Pep Guardiola wziął wczoraj udział w przedmeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec nie chciał obiecywać kibicom zwycięstwa w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Powrót do Ligi Mistrzów po miesiącach wypełnionych spotkaniami ligowymi oraz pucharowymi nigdy nie jest łatwy. W rzeczywistości, odkąd Guardiola objął stanowisko trenera FC Barcelony, drużyna nigdy nie wygrała wyjazdowego spotkania po zakończeniu fazy grupowej. „Zawsze trudno jest powrócić do tych rozgrywek po przerwie i zawsze ryzykownie jest grać przeciwko Niemcom. Dwa lata temu Stuttgart zasłużył na dużo więcej”, powiedział trener podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Z tego powodu Pep uważa, że zespół musi zdobyć dziś gola na BayArena: „To bardzo ważne, abyśmy strzelili bramkę”.
„Jeśli pozwolimy rozpędzić się Bayerowi Leverkusen… oni są o wiele silniejsi od nas. Mają czterech lub pięciu piłkarzy o wzroście 190 cm i strzelają wiele bramek ze stałych fragmentów gry. Mogą sprawić ci duże kłopoty, jeśli nie będziesz kontrolować gry. To największa zaleta niemieckich drużyn”, przyznał Pep. Menedżer jest świadomy wagi wtorkowego spotkania i wierzy, że posiadanie piłki będzie czynnikiem decydującym.
Temat porażki w Pampelunie również został poruszony podczas konferencji. Guardiola uważa, że z oddalającym się tytułem ligowym, błędem byłoby żądać od drużyny zdobycia Ligi Mistrzów: „teraz, kiedy nasza sytuacja w lidze stała się jeszcze bardziej skomplikowana, wydaje się, że jesteśmy zobowiązani do wygrania Ligi Mistrzów. Gdyby to było takie łatwe. Niestety nie jest. Ten turniej polega na rywalizacji i dopiero na koniec sezonu zobaczymy w jakim miejscu się znajdujemy”. „Musimy iść krok po kroku, ponieważ wygranie Ligi Mistrzów to ogromne wyzwanie. Nie mogę obiecać, że uda nam się tego dokonać. Nie obiecywaliśmy niczego podczas pierwszego sezonu, kiedy byliśmy nikim i również teraz nie będziemy obiecywali zdobycia tytułu”, powiedział Katalończyk.
Odnośnie spotkania przeciwko Osasunie, Guardiola przyznał, że „zostaliśmy ukarani za brak przystosowania do okoliczności i warunków gry”. Mimo wszystko drużyna zagrała „świetną drugą połowę, w której zrobiła wszystko, a nawet więcej, aby wrócić do gry”. Zdaniem szkoleniowca „mamy problem: dominowaliśmy przez ostatnie lata, nie pozostawiając miejsca przypadkowi. Musimy znów powrócić do tego poziomu, przejąć kontrolę poprzez lepszą grę”. Na temat spotkania przeciwko Leverkusen, trener przyznał, że jest to pierwsza szansa, aby zespół wyeliminował wspomniany wcześniej element przypadku, obecny ostatnio w spotkaniach rozgrywanych przez Barçę.
Źródło: fcbarcelona.com