Były argentyński napastnik – Mario Kempes – nie jest zadowolony z obecnej formy Lionela Messiego. Jednak uważa, że gorsza forma zespołu nie jest tylko jego winą.
FC Barcelona nadal walczy o tytuł, jednak w tabeli Primera División traci aż siedem punktów do obecnego lidera Realu Madryt. Dla Katalończyków przede wszystkim ostatnie mecze wyjazdowe były bardzo ciężkie. Mario Kempes, bohater mistrzostw świata w 1978 r. i najlepszy strzelec mistrzostw, wierzy, że wahania formy Barcelony są wynikiem silnego stresu.
57-latek, który spędził swoje najlepsze lata w Rosario i Valencii, powiedział dla radio COM: „Gracze stracili swój wysoki poziom, szczególnie Messi. Być może potrzebuje urlopu. Oczywiście nie teraz, ale wtedy, gdy pozwoli na to plan gry. Jednak nie on jedyny nie utrzymuje swojego poziomu.”
Na 17 meczów przed końcem sezonu Kempes widzi niezwykle silnych i aktywnych zawodników z Madrytu, jednak Argentyńczyk nie chce jeszcze mówić o wstępnym rozstrzygnięciu: „W tym momencie Real jest o wiele silniejszy niż Barcelona, ale nie można jeszcze powiedzieć, że są już mistrzami. Liga nie jest jeszcze stracona dla Barcelony, ponieważ do zdobycia jest jeszcze sporo punktów.”
Przed kolejnym zadaniem w lidze, zespół Pepa Guardioli czeka jeszcze jeden pojedynek, tym razem jest to rewanżowe spotkanie z Valencią w półfinale Pucharu Króla. Pierwsze spotkanie między tymi zespołami zakończyło się remisem 1:1. Kempes ostrzega Barcelonę przed swoim byłym klubem, ale nadal wierzy w faworytów: „Trzeba być ostrożnym, ponieważ Valencia osiąga coraz lepsze wyniki na wyjeździe. Jednak Barcelona w domu jest nie do pokonania.”
Źródło: goal.com