Poranna historia, która dotyczy Thiago, stała się już śmieszną anegdotą na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii przed towarzyskim spotkaniem z Wenezuelą.
Thiago musiał udać się na posterunek policji, aby otrzymać nowy paszport. Pomocnik osiągnął swój cel i wybiegł w ogromnym pośpiechu stamtąd. Powodem było to, że gdyby nie miał swojego paszportu nie mógłby grać w międzynarodowym spotkaniu. Aczkolwiek mecz odbywa się w Hiszpanii, więc historia ta ma przyjazny charakter – gorzej byłoby, gdyby reprezentacja musiała wyjeżdżać zagranicę.
Powodem jest to, że sędziowie z UEFA czy FIFA proszą o paszporty piłkarzy przed rozpoczęciem spotkania. Potem zezwalają na grę. Chociaż istnieją takie kolegia, które akceptują także dowody osobiste, ale odpowiedzialny organ (Hiszpańska Federacja Piłki Nożnej), a także sam piłkarz nie chcieli ryzykować sytuacji, że Thiago nie mógłby wystąpić w meczu towarzyskim Hiszpanii z Wenezuelą w Máladze. Sytuacja ta spowodowała, że pomocnik FC Barcelony w pośpiechu musiał udać się po nowy dokument.
Źródło: mundodeportivo.com