Brak Xaviego Hernándeza na szczęście nie został odczuty przez piłkarzy i kibiców FC Barcelony. Drużyna i bez niego poradziła sobie wyśmienicie.
Kiedy wszyscy mieli nadzieję, że Xavi będzie gwiazdą spotkania z Leverkusen ten robi nam „niespodziankę”. Piłkarz nie wyszedł na boisko, a nawet nie znalazł się na ławce rezerwowych. Powodem jest kontuzja mięśnia płaszczkowatego (należy do grupy mięśni łydki leżących w tylnej części podudzia).
Rzecznik prasowy, na krótko przed meczem, powiedział „Xavi Hernández ma obrzęk mięśnia płaszczkowatego prawej nogi. Rozwój sytuacji wykreśli dostępność w kolejnych meczach”. Takie oto było wyjaśnienie zaskakującego braku piłkarza z Terrasy.
W tym samym oświadczeniu dostaliśmy informację, że Sergio Busquets jest już zdolny do gry. Pomocnik rozegrał całe spotkanie.
Źródło: sport.es