FC Barcelona i AC Milan zawarli niepisane porozumienie – murawa na San Siro miała być dziś nawodniona. Jednak Włosi nie dotrzymali słowa, a jak mogliśmy się przekonać, odbiło się to na grze Barçy.
Jak zwykle przed każdym meczem Ligi Mistrzów, rano w dzień meczu na jednym spotkaniu pojawiają się reprezentancji obu zespołów (zazwyczaj delegaci), sędzia i reprezentanci UEFA. Na owym spotkaniu poruszane są różne kwestie dotyczące nadchodzącego meczu.
Już podczas wtorkowego treningu piłkarze Barcelony zauważyli, że stan murawy na San Siro nie jest najlepszy – bardzo sucha, nierówna, powodująca wiele poślizgów. Dlatego na opisanym wyżej spotkaniu FC Barcelona zwróciła się do władz Milanu z prośbą o podlanie nawierzchni przed rozpoczęciem spotkania. A milanistat, w obecności arbitra i członków UEFA, zgodzili się na podlanie murawy.
Jednak na końcu pozostało tylko rozczarowanie i zaskoczenie. Murawa nie została nawodniona ani przed rozpoczęciem meczu, ani nawet w przerwie spotkania. Bardziej niż oczywiste było oburzenie wśród reprezentantów FC Barcelony obecnych w Mediolanie. Było aż tak duże, że nawet w chwili pisania tego tekstu zapadł już pomysł o złożeniu skargi do UEFA w związku z niedotrzymaniem obietnicy, która złożona została rano. Przypomnijmy – w obecności sędziego i reprezentantów UEFA.
Źródło: Sport.es