Choć nadal są tacy, którzy toczą debatę na temat pierwszego gola FC Barcelony przeciwko Mallorce, Alexis sam ucina spekulacje.
Pierwsza bramka, która padła wczoraj na Iberostar Estadi, przyniosła za sobą wiele pytań. Cze to był bezpośredni gol z rzutu wolnego Leo Messiego, a może z akcji Alexisa? Czy Chilijczyk dotknął piłki? A jeśli wcześniej dotknął ją Busquets to Alexis może był na spalonym?
Odpowiedź na pierwsze pytanie sprawia, że dwa kolejne są nieaktualne. Alexis Sánchez sam przyznał kto zdobył bramkę dla FC Barcelony i to samemu sędziemu. Arbiter, Ayza Gámez, nie był pewien czy zapisać gola na konto Messiego czy Chilijczyka i gdy wszyscy ustawiali się do wznowienia gry ze środka boiska, ten podszedł do Alexisa i zapytał o całą sytuację (uchwyciły to kamery programu LaSexta). Z ruchu warg można odczytać odpowiedź, która brzmi „To nie ja zdobyłem (gola)”.
Ayza chciał się dodatkowo upewnić i nadal wypytywał napastnika FC Barcelony, ale ten nawet gestami próbował mu uświadomić, jak to było. Koniec dyskusji i gol na koncie Messiego. Nawet po obejrzeniu materiału znaleźli się tacy, którzy stwierdzili, że Alexis zaprzeczał dla dobra sprawy, ale my możemy powiedzieć to z czystym sumieniem – Chilijczyk był szczery.
Źródło: Sport.es