Wczorajsze derby Katalonii pomiędzy Sabadell a FC Barceloną B zakończyły się bezbramkowym remisem pomimo wielu sytuacji strzeleckich jakie zapewniły sobie obie drużyny.
Mimo licznych braków kadrowych, zespół rezerw FC Barcelony wyszedł na to spotkanie silnie, narzucając swój styl gry już od pierwszych minut, jednak zawodnicy Eusebio szanowali Sabadell. Owocem presji Barcelony było świetne podanie Sergi Gómeza do Riveroli, które jednak zostało przerwane interwencją De Navasa.
Okazje i jeszcze więcej okazji
Los Arlequinados wyglądali w tym meczu nieswojo, a swoje zagrożenie pod bramką Barçy B ograniczyli jedynie do dwóch strzałów Juanjo. Co więcej, po pół godzinie gry Lluís Carreras musiał dokonać dwóch zmian w obronie w związku z urazami Redondo i Olmo.
W międzyczasie gdy Sabadell próbował jakoś się poskładać, Deulofeu niemal wyprowadził swój zespół na prowadzenie stojąc tuż przed De Navasem. Bramkarz gospodarzy wyczuł jednak świetnie intencje młodego Katalończyka i popisał się świetną interwencją. Po pięciu minutach oglądaliśmy niemal identyczną sytuację, tyle że po drugiej stronie boiska kiedy Oier wybronił płaski strzał Hidalgo.
Ale najlepsze okazje do zdobycia bramek miały dopiero nadejść. W 38. minucie spotkania Baha nie trafił głową do pustej bramki po centrze Ezequiela, a po przerwie i świetnej akcji indywidualnej Rafinha posłał piłkę ponad poprzeczką po tym jak odbiła się jeszcze od Toniego Lao.
Sabadell lepszy po przerwie
Do przerwy mieliśmy odczucie, że Barcelona B „żyje” w Sabadell. W drugiej połowie zespół gospodarzy był już lepiej zorganizowany aby uspokoić impet z jakim atakowali zawodnicy Eusebio. Swoje sytuacje mieli oczywiście tacy zawodnicy jak Hidalgo, Puigdollers i Florian, który zastąpił Bahę.
W Barçy B natomiast Eusebio postanowił zdjąć z boiska Espinosę i Deulofeu, a na ich miejsce wpuścił Carmonę i Rodriego.
Mimo jeszcze kilku sytuacji podbramkowych do końca spotkania żadnej z drużyn nie udało się pokonać bramkarza rywala. Ostatnią szansę zmarnowali zawodnicy Sabadell po tym jak Oier wybił piłkę, a jeden z obrońców zażegnał kolejne niebezpieczeństwo wślizgiem.
Źródło: Sport.es