W szatni tak wielkiego zespołu jest ktoś, który jest bardzo blisko przypadku Abidala… To Tito Vilanova, który nie tak dawno w obliczu choroby, musiał poddać się zabiegowi.
W listopadzie asystent Pepa Guardioli dowiedział się o tym, że musi przejść operację usunięcia bardzo agresywnej odmianie nowotworu – ślinianki przyusznej. Tito Vilanova jednakże wyzdrowiał bardzo szybko i mógł powrócić do pracy z zespołem.
Kiedy Tito po raz pierwszy po chorobie pojawił się w Ciutat Esportiva, mocno uścisnął Abidala. Było to bardzo emocjonujące wydarzenie. Zdajemy sobie sprawę, że wczorajszy dzień zapewne był bardzo szczególny i trudny dla drugiego trenera FC Barcelony.
Źródło: MundoDeportivo.com