FC Barcelona zremisowała 0-0 z AC Milanem. Mimo braku bramek, widzowie byli świadkami znakomitego widowiska. Po początkowej przewadze AC Milanu, podopieczni Pepa Guardioli obudzili się i stworzyli kilka groźnych sytuacji. Kolejne minuty meczu przebiegały już częściej pod dyktando FC Barcelony, ale piłkarze Massimiliano Allegriego nie składali broni i organizowali groźne kontrataki. Wynik ten w kontekście rewanżu na Camp Nou jest korzystniejszy dla Katalończyków, jednakże bramka strzelona przez Rossoneri na wyjeździe może pokrzyżować szyki Dumy Katalonii.
W 7. minucie sędzia podyktował rzut wolny z przed pola karnego. Leo Messi poślizgnął się składając się do strzału. Do piłki doskoczył Keita, jednak po pierwsze nie trafił w bramkę, a po drugie był na spalonym. Trzy minuty później znów uderzał Argentyńczyk, a piłkę wypluł przed siebie Abbiati, starał się to wykorzystać Dani Alves jednakże w momencie strzału Leo był na spalonym. W 17. minucie miała miejsce dość kontrowersyjna sytuacja. Bardzo sprytnie dwoma krzyżowymi podaniami rozegrali rzut wolny goście, Alexis powinien strzelać szybciej, ale źle przyjął piłkę. Zdążył ją jednak puścić przed interweniującym Abbiatim, po czym upadł na murawę. Powtórki pokazały, że był kontakt pomiędzy nim a bramkarzem, arbiter jednak nie podyktował rzutu karnego, który był ewidentny.
Minutę później Xavi rozrzucił piłkę do Alvesa, ten wstrzelił ją płasko przed bramkę, a tam akcję zamykał Messi. Argentyńczyk nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki, ale był jednak na dwumetrowym spalonym. W 20. minucie akcje stworzyli sobie gospodarze. Xavi pod presją Antoniniego stracił piłkę, fenomenalnie Seedorf obsłużył niekrytego Ibrahimovicia, Valdés jednak wyczuł co chciał zrobić Szwed i obronił jego strzał. W 32. minucie Alexis piętką odgrywał do wbiegającego Xaviego, wydawało się, że dyrygent Barcelony nie może nie zdobyć gola, ale jego strzał zablokował jeden z obrońców Milanu. Dwie minut później kolejna misternie zawiązywana akcja Dumy Katalonii, po dośrodkowaniu Alvesa uderzał Messi, ale piłka po rykoszecie wpadła w ręce Abbiatiego.
Chwilę później znów szansa na gola i znów nie wykorzystana… Najpierw Chilijczyk, a chwilę później Messi starali się uderzyć na bramkę Rossonerich. Dwukrotnie jednak z ogromnym poświęceniem ich strzały blokowali piłkarze gospodarzy. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy Xavi spróbował uderzać zza pola karnego, piłka jednak przeleciała kilkadziesiąt centymetrów nad poprzeczką.
Druga połowa nie przyniosła aż tylu emocji. Pierwszą akcję przeprowadziła Barcelona – zbiegł do środka grający na lewym skrzydle Iniesta, mocno uderzył, a Abbiati jednak nie musiał interweniować. W późniejszych minutach spotkania piłkarze nie stwarzali sobie groźniejszych sytuacji i nieco opadło tempo spotkania. Zaostrzyła się natomiast gra. Dwóch zawodników otrzymało nawet żółte kartki (Nesta i Keita, w całym meczu sędzia pokazał cztery – Seedorf i Ambrosini). Na boisku pojawili się nowi piłkarze, którzy zaczęli dochodzić do głosu. W 57. minucie próbował dogrywać El Sharaawy, ale jego zagranie przeciął wracający w typowym dla siebie Tarzanowym stylu Puyol. Być może młody napastnik gospodarzy powinien strzelać. Minutę później Messi z łatwością uciekł w kole środkowym Bonerze, włączył dodatkowy bieg Argentyńczyk, aż dopiero Nesta zatrzymał go bezwzględnym faulem, dobra włoska szkoła defensywy. Za to zagranie Nesta otrzymał żółtą kartkę, choć wydawałoby się, że mogłaby być i czerwona.
W 65. minucie Guardiola wpuścił na murawę Tello, który namieszał w szykach AC Milanu. Już kilka minut później miał wyborną sytuację. Wyrobił sobie pozycję do strzału w polu karnym, uderzył lewą nogą, ale trafił w boczną siatkę. W 78. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Xavi, Puyol szczupakiem zaatakował piłkę, ale pomylił się w uderzeniu o kilkanaście centymetrów. Osiem minut przed końcem Tello z łatwością odskoczył Antoniniemu, ale zabrakło mu centymetrów do delikatnego „dziubnięcia” piłki przed wychodzącym z bramki golkiperem Milanu. Sześć minut później Abbiati wybił płaski strzał Messiego, po czym do piłki rozgorzał straszliwy wyścig pomiędzy Pedro, a obrońcami Milanu. Napastnik Barcelony ten sprint wygrał, ale Luca Antonini wślizgiem zdążył zablokować jego strzał. Więcej ciekawszych akcji na San Siro nie obejrzeliśmy. Na brak emocji narzekać nie możemy, teraz należy trzymać kciuki za rewanż na Camp Nou. Barcelona nas potrzebuje!
AC Milan: Abbiati – Mexès, Nesta (74″ Mesbah), Bonera, Antonini – Seedorf, Nocerino, Ambrosini, Boateng (67″ Emanuelson) – Ibrahimović, Robinho (52″ El Shaarawy)
Ławka rezerwowych: Amelia, Mesbah, Yepes, Aquilani, Emanuelson, Maxi López, El Shaarawy
FC Barcelona: Valdés – Dani Alves, Piqué, Mascherano, Puyol – Busquets, Keita, Xavi – Iniesta (65″ Tello), Alexis (76″ Pedro), Messi
Ławka rezerwowych: Pinto, Montoya, Muniesa, Pedro, Thiago, Tello, Cesc
Trybuny: Cuenca, Oier, Afellay
Źródło: Własne