Marcelo Bielsa stwierdził na konferencji, że nie chce być nazywany „mistrzem”, tak jak określił go Pep Guardiola. Szkoleniowiec podkreślał osiągnięcia katalońskiego trenera, które zmieniły futbol.
„Mistrza i ucznia określają dzieła. Spójrzcie na dzieło Guardioli i moje, i oceńcie, kto jest mistrzem a kto uczniem. Nie, nie jestem mistrzem, ponieważ to czego ja dokonałem w futbolu nie spełnia określonych warunków, to coś znacznie mniejszego jeśli porówna się to z dziełem Guardioli”.
„Myślę, że Guardiola to trener, który zbudował drużynę, która zmieniła futbol praktykowany przez ostatnie 25 lat. To są zmiany na lepsze”.
„Kiedy rozmawiałem z Guardiolą przez jedenaście godzin, to dopiero w ostatniej godzinie udało mi się go zanudzić, chociaż wydawało mi się, że był znudzony już od samego początku. Nie odważył się jednak wyjść”.
„Widziałem go tylko raz w życiu. Czy go podziwiam? Oczywiście. Symboliczny piłkarz, niezapomniana część zespołu i człowiek, który zbudował taką drużynę, jaką zbudował. Przypisuję sobie relację, którą mam nadzieję nawiążę, bo to bardzo wartościowa osoba, która wzbogaca relację z kimkolwiek”.
„Mecz z Barçą to coś wspaniałego dla każdego rywala. Obyśmy byli w stanie sprostać temu, co nas czeka”.
„To marzenie, iluzja. Ciężko jest tutaj (Camp Nou) ich zatrzymać. To wielkie wyzwanie. Nigdy nie da się tutaj dominować”.
„Ciężko było nawet osiągnąć dobry wynik u siebie. Udało się wyrównać w samej końcówce po wyrównanym meczu”.
„To, że graliśmy wcześniej w Lidze Europejskiej nigdy nie może być wymówką. Podziwiam Real Madryt i Barcelonę za to, że są w stanie z taką samą intesywnością konkurować dwa razy w tygodniu”.
Źródło: Sport.es