Trener FC Barcelony, Pep Guardiola, był kiedyś uczniem baskijskiego szkoleniowca i ostrzega, że drużyny Clemente są „agresywne, bezpośrednie i z charakterem”.
Dzisiejszy mecz na Camp Nou będzie nieco nietypowy. Bez Messiego, Busquetsa i Abidala, FC Barcelona będzie musiała zmierzyć się ze Sportingiem Gijón prowadzonym przez weterana ligi hiszpańskiej, Javiera Clemente. „Jego drużyny są trudne do pokonania. Są agresywne, bezpośrednie i z charakterem”, powiedział Guardiola. Trener Barçy jednak nie przewiduje fizycznego meczu. „Będą chcieli wyjść na boisko i przerwać nasze ataki. W dobrym słowa znaczeniu jego drużyna gra intensywnie i agresywnie„, stwierdził Pep na konferencji prasowej przed spotkaniem.
Styl, który nie może być stosowany
Dzisiejszy mecz będzie przedstawiał dwa różne typy gry. Posiadanie piłki, styl i kontrola są typowe dla FC Barcelony, a bezpośrednia gra dla ekipy asturyjskiej. „Wiem, jak Clemente lubi grać. Woli szybko atakować niż grać w środku pola. Jeżeli my, z tym graczami, których mamy, możemy to zrobić, tak jak oni to robią, to tak będzie. Chciałbym, aby okazje pod bramką rywala były tworzone po dwóch czy trzech podaniach, ale nie da się utrzymać takiego rytmu, gdy gra się co trzy dni. Chcemy skończyć z kontuzjami naszych piłkarzy”, powiedział Guardiola.
Rozwiązanie nieobecności
Oprócz wygranej Guardioli nad Clemente, FC Barcelona może zwyciężyć bez zawieszonego Messiego i Busquetsa oraz kontuzjowanego Abidala, a także i być może Thiago. „Z Thiago jest lepiej niż było wczoraj, ale o tym czy zagra zdecydujemy przed meczem”, stwierdził szkoleniowiec. W przypadku braku Argentyńczyka, Guardiola też miał do powiedzenia kilka słów: „Na ostatnich 15 czy 20 metrach to on jest najbardziej decydującym graczem. Ale to dobrze, że możemy zagrać bez niego raz na jakiś czas”.
Liga i Copa
Pytany o możliwość wygrania ligi, Guardiola wyraził się jasno: „Jesteśmy daleko za liderem, a do tego oni od dawna nie tracili punków. Walcząc z 10 punktami mniej jest bardzo trudno. Niemniej cieszę się, że moi piłkarze nie podzielają mojego zdania”, po czym dodał: „ale niech nikt nie myśli, że winni są sędziowie. Tylko tego by brakowało. To my zbyt wiele razy zawiedliśmy”.
Nie obyło się także bez pytań o miejsce rozegrania finału Copa del Rey. „Athletic Bilbao chce grać 20. My także byśmy chcieli grać 20, ale wciąż możemy zagrać w finale Ligi Mistrzów. Federacja zadecyduje„, powiedział trener.
Dobre stosunki z zarządem
Padły także pytania o stosunki z zarządem klubu. Guardiola skorzystał z tej okazji i wyraźnie stwierdził, że jego związek z Sandro Rosellem jest bardzo dobry: „Relacje są fantastyczne. Nie mam żadnych skarg. Ci obecni i tamci poprzedni traktowali i traktują mnie wspaniale„. Szkoleniowiec Barçy również potwierdził, że spotkał się z prezydentem w ten czwartek: „Mieliśmy wiele spotkań. To było takie same, jak poprzednie. Rozmawialiśmy o wielu rzeczach, które nas dotyczą. Uczucia są zawsze dobre, gdy się spotykamy. Dbają tutaj o mnie”.
Źródło: fcbarcelona.cat