Mister odniósł się także do ostatniej wypowiedzi byłego wiceprezydenta Barcelony, Alfonso Godalla. „Godall zdaje sobie sprawę, tak jak Florentino i Rosell, że wygrywaliśmy, bo wkładaliśmy w to wszystko wysiłek. To bardzo złe dla futbolu, iż zabieramy zasługi Messiego czy Cristiano. Wygrywaliśmy, bo graliśmy o wiele lepiej od innych. Jeśli Real ma teraz dziesięć punktów przewagi nad nami, to oznacza to, że jest lepszy od nas, a my popełniliśmy błędy. Bierzemy na siebie odpowiedzialność. I jeśli mówię, że nie wygramy ligi, to robię to dlatego, że odrobienie tej straty będzie bardzo trudną sprawą”, przyznał.
Pep mówił również o presji z zewnątrz, jakiej poddawany jest jego zespół. „Od czterech lat zawsze ktoś nas z różnych powodów o coś podejrzewa. Ten rok też nie jest pod tym względem wyjątkiem. Zawsze byliśmy przykładnym zespołem i tak nas traktował cały świat” , stwierdził.
Odpowiedź dla Mourinho
Pep Guardiola wyraził się bardzo jasno, jeśli chodzi o ostatnie wypowiedzi Mourinho. „Znowu czynił do mnie aluzje. Mam nadzieję, że następnym razem wypowie moje nazwisko. Każdy rozumie, iż chodziło mu o mnie. Jesteśmy podobni do siebie w tym, że chcemy wygrywać – co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jeśli jeszcze w czymś go przypominam, to muszę się zastanowić nad swoim zachowaniem. Nie mam takiego wrażenia, iż w czymś go przypominam. Istnieją takie słowa i obrazy, które są warte wszystkiego. Istnieje milion zapisów z konferencji prasowych. Nasze drogi są różne. My zawsze byliśmy uczciwi. Moim celem nie jest zawstydzanie tej instytucji oraz piłkarzy. Chcę żeby ludzi się za mnie nie wstydzili i chcę generować dobre wrażenie na temat mojego zespołu”, podkreślił.
Trener zapytany o insynuacje na temat tego, że dobre stosunki z Federacją hiszpańskiej ligi mogą wpływać na decyzje sędziowskie, odparł: „Jeśli tak, to system arbitrażowy ma spory problem. Barça i wszystkie inne zespoły są zobligowane do tego, aby utrzymywać dobre relacje z Federacją. Na sędziów nakładana jest duża presja, a prezydent Hiszpańskiej Federacji Piłki Nożnej powinien zrobić krok do przodu i zająć jakieś stanowisko. Powinien przyjść i powiedzieć, że mecze wygrywa Messi, Cristiano, Mourinho, ponieważ nie wygrywasz dlatego, iż jesteś przyjacielem Ángela Maríi Villara”.
Jeśli chodzi o najbliższego rywala Barcelony w lidze, Racing Santander, to Guardiola szczerze stwierdził, że nie posiada o nim zbyt wiele informacji. Wszystko przez to, iż niedawno nowym trenerem kantabryjskiego klubu został Álvaro Cervera. „Pojedziemy tam, nie mając zbyt wiele informacji. Jedyna rzecz jaką mamy w swoich rękach to zwycięstwo w Santander. Tylko tu możemy kontrolować sytuację. Santander to zawsze trudny teren, zwłaszcza z racji tego, w jakiej sytuacji się znajdujemy”, zaznaczył.
Pep mówił także o procesie wytyczonym Cadena COPE. „Byłoby miło, gdyby przyznali się do tego, że kłamali zanim poszliśmy z tym do sądu. Nie trzeba było iść z tym tam, aby dowiedzieć się, że pan Alcalá kłamał. Nie trzeba było tak długo zwlekać, można to było załatwić w ciągu dwóch dni”.
Źródło: FCBarcelona.es/Mundodeportivo.com