Jonas Eriksson, sędzia dzisiejszego spotkania Milanu z FC Barceloną, nie zauważył rzutu karnego, który powinien zostać podyktowany po faulu bramkarza Rossonerich na Alexisie Sánchezie.
W 13. minucie pierwszej połowy piłkarze Barçy złapali się za głowy. Żaden z nich nie potrafił zrozumieć decyzji sędziego, który nie podyktował jedenastki należącej się drużynie z Katalonii. Reprezentant Chile, Alexis Sánchez, został sfaulowany w polu karnym Milanu przez bramkarza włoskiej drużyny.
Napastnik FC Barcelony upadł na murawę po tym, jak został zahaczony przez Abbiatiego w polu karnym. Ta sytuacja jednak pozostała bez znaczenia dla arbitra spotkania, który mimo protestów piłkarzy pozostał niewzruszony. Powtórki telewizyjne pokazały, że popełnił przy tej akcji spory błąd.
Źródło: Sport.es