Pomocnik dał sobie trochę więcej czasu na decyzję. Keita nie zamierza wracać do tej sytuacji aż do kwietnia, kiedy to zadecyduje czy chce spróbować swoich sił w innym klubie.
Seydou Keita jest człowiekiem, który dotrzymuje słowa. Przed wyjazdem na Puchar Narodów Afryki, Malijczyk chciał zobaczyć się z Pepem Guardiolą i osobiście porozmawiać na temat swojej przyszłości, aby mieć przejrzysty obraz całej jego sytuacji w drużynie. Obaj panowie kilka tygodni temu odbyli spotkanie.
Źródła bliskie pomocnikowi zapewniają, że nie podjął on jeszcze decyzji. Ponadto piłkarz dał sobie trochę więcej czasu, aby póki co móc skupić się tylko na kwestiach sportowych w swojej aktualnej drużynie. Walka o ligę wciąż trwa, mimo dużej przewagi Realu Madryt, a ponadto drużyna ma spore nadzieje związane z Ligą Mistrzów.
Wiceprezydent Josep Maria Bartomeu spotkał się z agentem piłkarza i obaj zdecydowali się zostawić tę kwestię, aby wznowić rozmowy w kwietniu. Świetna dyspozycja i ogromny profesjonalizm nie przeszły w piłkarskim światku bez echa. Powszechnie wiadomo, że również Milan chętnie widziałby u siebie Seydou, a lista zainteresowanych pozyskaniem piłkarza jest coraz dłuższa.
Wydaje się, że liga angielska również wchodzi w grę. Przedstawiciele czołowych drużyn Premier League, między innymi Manchesteru City, Manchesteru United czy Liverpoolu, kontaktowali się już z przedstawicielami Malijczyka. Za każdym razem jednak otrzymywali tą samą odpowiedź – to nie czas na rozmowy o transferze. Keita przekazał otoczeniu bardzo jasną wiadomość. Pomocnik chce poczekać kilka tygodni. Porozmawiać na temat ewentualnego transferu z klubem oraz rodziną. Wtedy zapadnie decyzja na temat jego przyszłości, a póki co jego jedynym pragnieniem jest skupienie się na grze w piłkę.
Źródło: Sport.es