Gdyby nie kolejny błąd sędziego Barcelona mogłaby prowadzić przed przerwą 3:0. Teixeira Vitienes nie podyktował wczoraj ewidentnego karnego na Alexisie oraz nie zauważył ręki w polu karnym Granady.
Dni mijają, a błędy arbitrów przeciwko klubowi się nasilają. Tym razem Teixeira Vitienes nie podyktował ewidentnego rzutu karnego, kiedy to obrońca Granady sfaulował Alexisa Sáncheza.
Barcelona wygrywała wówczas już 2:0, a kolejny gol mógłby wnieść kompletny spokój w zespole. Pomimo podyktowania dwóch karnych dla Granady w odwrotną stronę podobna sztuka nie miała już miejsca.
Arbiter nie chciał zobaczyć również ręki zawodnika Granady, po którym powinien być również podyktowana jedenastka. Powtarzające się błędy sędziego nie przeszkodziły FC Barcelonie na końcowy triumf we wczorajszym spotkaniu.
Źródło: MundoDeportivo.com