Austriacki napastnik strzelił pięć bramek Rayo Vallecano w wygranym 9:0 spotkaniu z sezonu 1978/1979, który zakończył jako król strzelców.
Leo Messi jest niepowtarzalny. Jego przebiegłość, umiejętność czytania gry i pasja są czymś niespotykanym. W dodatku po prostu nie potrafi przestać pobijać kolejnych rekordów. Żaden piłkarz Barçy nie strzelił nigdy pięciu bramek w Pucharze Europy. Tak naprawdę trzeba cofnąć się do 14 stycznia 1979 aby znaleźć ostatnie spotkanie, w którym ktokolwiek strzelił tak wiele goli podczas jednego meczu.
W sezonie, który Barça zakończyła wygraniem Pucharu Zdobywców Pucharów przeciwko Fortunie Dusseldorf, FC Barcelona z debiutantem Lucienem Müllerem w roli szkoleniowca, słynęła z wspaniałych występów przed własną publicznością i niewytłumaczalnych porażek w spotkaniach wyjazdowych. Jednym z tych niesamowitych meczów na Camp Nou było zwycięstwo 9:0 z Rayo Vallecano, w którym najjaśniej świeciła gwiazda Hansiego Krankla, zdobywcy Złotej Piłki.
Mecz trwał zaledwie 61 minut, gdy Austriak (wcześniej zachwycający kibiców podczas Mistrzostw Świata w Argentynie) strzelił pięć bramek, wszystkie lewą nogą. Nosząc na plecach ten sam numer, co dziś Leo Messi, pokazał Camp Nou jak wspaniałego transferu dokonał klub, ściągając go z Rapida Wiedeń. W 88 spotkaniach, które rozegrał dla Barçy, strzelił 64 goli. W tym debiutanckim sezonie Krankl został również królem strzelców, trafiając do siatki 29 razy. To właśnie te pięć trafień w głównej mierze pomogło mu w wyprzedzeniu w klasyfikacji strzeleckiej Quiniego oraz Santillany.
„To był słynny mecz. Fenomenalne spotkanie”, mówił lata później Hansi. „Mecze domowe w naszym wykonaniu były świetne, szczególnie dla mnie jako strzelca, ale mieliśmy problemy ze spotkaniami rozgrywanymi na wyjeździe”. W rzeczywistości, mimo tak wysokiego zwycięstwa na Camp Nou, Barça nie wygrała kolejnych dziewięciu wyjazdowych potyczek ligowych. „To siedziało w naszych głowach. Strzeliliśmy pięć bramek Saragossie, a tydzień później przegraliśmy w Salamance. Nikt nie potrafi tego zrozumieć”, wyznał Lucien Müller dla Barça TV.
Müller, pierwszy trener za kadencji Josepa Lluísa Núñeza, nie pracował w FC Barcelonie do końca tamtego sezonu. Zatrudniony został Quimet Rifé, który doprowadził zespół do finału w Bazylei. To były jednak inne czasy, kiedy piłka nożna znacznie różniła się od dzisiejszej, piłkarze nosili wąsy, a tatuaże były bardzo rzadko spotykane. To był czas, w którym kataloński klub przeżywał sportowy oraz instytucjonalny kryzys, zupełnie inaczej niż dziś, z Pepem Guardiolą, pod wodzą którego Barça wygrała z Bayerem Leverkusen 7:1. W dniu, w którym Leo Messi również strzelił pięć goli.
Źródło: FCBarcelona.com