Messi – stacja w Londynie

Londyńskie metro „ochrzciło” swoje 361 stacji nazwiskami Mistrzów Olimpijskich, z myślą o tegorocznych Igrzyskach. Na liście znalazło się kilka nazwisk związanych z FC Barceloną.

Zaledwie cztery miesiące przed wielkim wydarzeniem, londyńskie metro nadało nazwy wszystkich 361 stacjom, wszystkie to nazwiska znanych Mistrzów Olimpijskich. Z ekipy FC Barcelony najważniejszym jest Leo Messi (z reprezentacją Argentyny zdobył złoto w Pekinie „08). Jego nazwisko otrzymała stacja w Paddington. Można znaleźć też Javiera Mascherano w Marylebone (obaj znajdują się na brązowej linii). Jest też odpowiedzialny za stosunki zewnętrzne pierwszego zespołu, Manel Estiarte, złota reprezentacja Hiszpanii w waterpolo z Atlanty „96 (Northolt, na czerwono) czy Samuel Eto”o, który zdobył złoto z reprezentacją Kamerunu w Sydney „00 (Queen”s Park, brązowy).

Z hiszpańskich gwiazd sportu można znaleźć na przykład: Rafaela Nadala, złoty medalista z Pekinu „08, na stacji Angel (czarna linia), byłego kolarza, Miguela Induraina (pięciokrotny zwycięzca Touru i złoty medalista z Atlanty „96), na stacji Stanmore (szara linia) czy żeglarka, Theresa Zabell (złota medalistka z Pekinu „08), na stacji Manor House (linia niebieska).

Najbardziej reprezentowaną dyscypliną jest lekkoatletyka: Usain Bolt (stacja Victoria),  Yelena Isinbayeva (Chesham), Serguei Bubka (Amersham), Bob Beamon (Wembley Park), Carl Lewis (Liverpool Street) czy Hicham El Guerrouj (Stepney Green).

W pływaniu także jest sporo reprezentantów: Johnny Weissmuller, Mark Spitz, Alexander Popov czy bohater z Pekinu, Michael Phelps. Inne dyscypliny to np. koszykówka: Michael Jordan, „Magic” Johnson i Larry Bird, tenis: Federer i Steffi Graf, piłka ręczna: Magnus Wislander, kolarze: Paolo Bettini i Jeannie Longo, bokserzy: Sugar Ray Leonard, Óscar de la Hoya i Lennox Lewis, gimnastycy: Nadia Comaneci i Vitaly Scherbo czy zapasy: Aleksandr Karelin.

Ciekawostka: Nie zabrakło także Polaków i swoje stacje mają Robert Korzeniowski, Irena Szewińska i Waldemar Baszanowski.

Źródło: Sport.es