Leo Messi opuszczał w środę Stade de Suisse w świetnym nastroju. Zwycięstwo 3-1 nad Szwajcarią pozostanie na zawsze w jego pamięci. Powód? Był to pierwszy hat – trick Argentyńczyka w kadrze. Oprócz tego historycznego sukcesu, Messi cieszył się z samego występu zespołu i jedności drużyny.
Messi po zdobyciu trzech bramek ze Szwajcarią ma już na swoim koncie 22 gole w 68 meczach reprezentacji Argentyny. Piłkarz Barcelony stwierdził, że „jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa i strzelonych bramek, ponieważ są one dla mnie wyjątkowe – to mój pierwszy hat – trick dla drużyny narodowej. W kilku spotkaniach nie mogłem zdobyć gola, ale wiedziałem, że w końcu się przełamię. Jestem bardzo szczęśliwy”.
Tak jak ma to miejsce w zespole Barcelony, dla argentyńskiej gwiazdy bardziej liczy się sukces całej drużyny a nie indywidualne osiągnięcia. Messi cieszy się z tego, iż reprezentacja Albicelestes z meczu na mecz stanowi większą jedność. „Najważniejszą rzeczą jest to, że drużyna się rozwija i staje się silniejsza. Wiemy, że musimy poprawić jeszcze wiele rzeczy, jednak pozytywne jest to, iż wygrywamy. Dzięki temu możemy spokojnie razem pracować. Musimy stworzyć silną i zjednoczoną grupę, która jest zdolna do osiągania wielkich rzeczy” – podkreślił.
Źródło: FCBarcelona.com