FC Barcelona wygrała 2-0 z Athletic Bilbao. W 40. minucie stracił piłkę Ibai Gomez na własnej połowie, a zabrał mu ją Alexis, który podał do Messiego. Leo zauważył wychodzącego z drugiej linii Iniestę i zagrał do niego. Reprezentant Hiszpanii najpierw uciekł Ekizie, a potem potężnym strzałem z 10 metrów nie dał szans Iraizozowi. W 58. minucie faulowany w polu był Tello i sędzia wskazał na wapno. „Jedenastkę” pewnie wykonał Leo Messi i podwyższył prowadzenie FC Barcelony. Te dwa trafienia dały Barcelonie zwycięstwo w tym intensywnym i bardzo wymagającym spotkaniu przeciwko jednemu z najtrudniejszych zespołów w la Liga.
Pojedynek FC Barcelony z Athletic Bilbao spełnił oczekiwania kibiców i był bardzo atrakcyjnym widowiskiem, w którym spotkały się dwa zespoły lubiące utrzymywać się przy piłce, jednak lepsza okazała się w tym FC Barcelona, co okazało się zgubne w skutkach dla gości. Zawodnicy Pepa Guardioli mieli wiele szans w pierwszej połowie i jeszcze przed przerwą zdołali objąć prowadzenie po niesamowitej bramce Andrésa Iniesty. Obie strony grały niezwykle intensywnie, a my byliśmy świadkami wielkiej taktycznej bitwy między dwoma najbardziej poważanymi trenerami w najwyższej hiszpańskiej klasie rozgrywkowej. Messi, który otrzymał tego wieczora hołd od Camp Nou jako najlepszy strzelec w historii FC Barcelony, ustalił wynik spotkania wykorzystując rzut karny podyktowany w drugiej połowie spotkania. To było ciężko wywalczone zwycięstwo dla Katalończyków, a cenne trzy punkty utrzymują żywą nadzieję na obronę Mistrzostwa Hiszpanii.
Katalońska dominacja
Oba zespoły poczyniły zmiany w wyjściowych jedenastkach mając świadomość czekających na nie meczów w europejskich pucharach, jednak Barcelona przeprowadziła ostrzał ze wszystkich dział, a zawodnicy Bilbao byli wyraźnie oszołomieni tak ambitnym początkiem ze strony Katalończyków. Już w piątej minucie spotkania Piqué oddał strzał, który okazał się niecelny, a dwie minuty później Thiago zdobył bramkę, ale z pozycji spalonej. Plan używania skrzydeł przez zawodników Bielsy spalił na panewce, więc musieli szukać okazji poprzez wyprowadzanie piłki z obrony. Baskowie starali się przejąć inicjatywę w jakikolwiek sposób i utrzymać przy piłce przez nawet minimalną ilość czasu, jednak to Barcelona dominowała.
Iniesta atakuje
Gdy tempo wydawało się nieco opadać, 88 207 kibiców zgromadzonych na Camp Nou zaczęło skandować „Abidal! Abidal!” w 22. minucie spotkania. To była chyba inspiracja jakiej potrzebowali zawodnicy Guardioli. Messi niemal zaskoczył Gorkę szybko wykonanym rzutem wolnym, a po następującym po nim rzucie rożnym Aurtenetxe wybł piłkę z linii bramkowej po strzale Piqué. Dominowała Barça, ale Athletic grał bardzo zdyscyplinowanie w obronie.
Ale postawiony przez Basków mur runął nareszcie w czterdziestej minucie meczu. Alexis przejął piłkę w linii pomocy i oddał ją Messiemu. Argentyńczyk popisał się szybką asystą przy golu Iniesty, który na pełnej szybkości wbiegł między obrońców, popędził w pole karne i pokonał Iraizoza. Barça miała okazję do podwyższenia prowadzenia jeszcze przed przerwą po strzałach Messiego i Adriano, jednak w ciągu pierwszych czterdziestu pięciu minut Katalończycy zdobyli tylko jedną bramkę.
Messi się nie myli
Marcelo Bielsa starał się zmienić obraz gry posyłając do boju Andera i Muniaina, a Llorente był trzecim zmiennikiem. To pozwoliło Bilbao na stworzenie większego niebezpieczeństwa, jednak Barcelona radziła sobie z tym znakomicie dzięki świetnej dyspozycji Piqué i Mascherano, którzy niebezpieczeństwo ograniczali do minimum. W międzyczasie w ofensywie zachwycał Tello. To on sprawdził umiejętności Gorki trudnym strzałem i to po faulu na nim podyktowano rzut karny, który w 57. minucie z zimną krwią wykorzystał Leo Messi.
Utrzymane prowadzenie
Barcelona utrzymywała się przy prowadzeniu robiąc to co potrafi najlepiej – trzymając piłkę z dala od przeciwnika i nie pozwalając mu atakować. W 67. minucie Gorka uratował swój zespół przed utratą kolejnego gola po trudnym strzale Iniesty, który został zmieniony przez Xaviego krótko potem. Guardiola nie chciał żadnych przykrych niespodzianek pod koniec tego meczu, więc wkrótce na boisku zameldował się także Seydou Keita. Taką niespodziankę prawie sprawił Muniain, jednak Piqué był na swoim miejscu wtedy kiedy być powinien. Był to początek poruszenia w zespole z Baskonii, jednak wszystko szło na marne, a Barcelona niemal zdobyła trzeciego gola po tym jak w poprzeczkę trafił Seydou Keita. Trzy punkty oznaczają, że FC Barcelona zachowała sześciopunktową stratę do Realu Madryt i może spokojnie przygotowywać się do wtorkowego spotkania w Lidze Mistrzów z AC Milanem.
FC Barcelona 2-0 Athletic Bilbao
Bramki:
1-0 Iniesta 40″
2-0 Messi 57″
Podsumowanie wkrótce
FC Barcelona: Valdés – Alves, Piqué, Mascherano, Adriano – Busquets, Thiago, Iniesta (77″ Xavi) – Alexis (83″ Keita), Tello (62″ Pedro), Messi
Ławka rezerwowych: Pinto, Puyol, Xavi, Keita, Pedro, Cuenca, Montoya
Athletic Bilbao: Iraizoz – Iraola, Ekiza, Javi Martinez, Aurtenetxe – Iturraspe, Iñigo Perez (45″ Herrera), De Marcos – Susaeta, Toquero (58″ Llorente), Ibai (45″ Muniain)
Ławka rezerwowych: Raúl, San Jose, Ramalho, Muniain, Llorente, Amorebieta, Herrera
Źródło: FCBarcelona.cat, zdjęcie: Sport.es