W 55. minucie spotkania madrycki arbiter, Del Cerro Grande, podyktował jedenastkę dla Barcelony. Álvaro spowodował upadek Cesca Fábregasa we własnym polu karnym.
W 55. minucie obrońca Racingu Santander odepchnął Fábregasa, powodując tym samym jego upadek. Sędzia Del Cerro Grande wskazał na jedenasty metr, powołując się na swojego asystenta.
Piłkarz Barçy wpadł w pole karne, a goniący go Álvaro poślizgnął się i popchnął pomocnika. Cesc upadł na murawę, czego następstwem było podyktowanie rzutu karnego dla drużyny Pepa Guardioli. Sędzia nie wahał się ani chwili, a także ostrzegł piłkarzy lokalnej drużyny, którzy nie mogli pogodzić się z jego decyzją.
Piłkarze Racingu protestowali, uważając, że kontakt między dwoma piłkarzami nie był wystarczający do spowodowania upadku, a przede wszystkim – do podyktowania jedenastki. Na nic zdały się ich pretensje do arbitra. Leo Messi podszedł do piłki i pewnie wykorzystał swoją szansę, podwyższając prowadzenie na 0:2.
Źródło: As.com