FC Barcelona pokonała na El Sardinero Racing Santander 0-2, a obie bramki zdobył Leo Messi, który ma ostatnio znakomita formę strzelecką. Poniżej prezentujemy to co w tym meczu było najlepsze i najgorsze.
Najlepsze: Nienasycony Messi
Barcelona bez trudu wywiozła trzy punkty z kantabryjskiej ziemi, a w zakończonym wynikiem 0-2 spotkaniu wiele do roboty miał jedyny w swoim rodzaju zawodnik, który chce złamać chyba wszelkie istniejące rekordy, a na pewno zapisać się w historii Barçy. Po dwóch bramkach w tym meczu Leo Messi ma już łącznie 30 trafień w Lidze, a tylko pięć brakuje mu do wyrównania rekordu legendarnego Césara i stania się najlepszym strzelcem w historii FC Barcelony. Argentyńczyk był świetnie obsługiwany z przodu przez Pedro i Cuenkę, chociaż obu zawodnikom szczęście pod bramką rywala nie sprzyjało. Ten ostatni i Iniesta dwukrotnie uderzali piłką w słupek i na chwilę obecną zawodnicy Barcelony w słupki uderzali łącznie aż 21 razy! A na koniec sędzie odważył się odgwizdać rzut karny dla Barçy… pierwszy poza Camp Nou i czwarty w tym sezonie.
Najgorsze: Cięzkie warunki
Racing był ograniczony tylko do obrony. A czasami bronił się tak, że mógł spowodować poważne urazy zawodników swojego rywala. Przykładowo, Busquets i Cesc ucierpieli w starciach z Francisem i Babacarem. Na szczęście nie stało się nic poważnego, chociaż mogło skończyć się to znacznie gorzej. Jeszcze innym negatywnym punktem tego spotkania był zły stan murawy, który znacznie utrudniał Barcelonie granie w typowym dla siebie stylu.
Źródło: Sport.es