Jak donosi Mundo Deportivo, na spotkaniach poświęconych składowi zespołu na kolejny sezon, Sandro Rosell i Pep Guardiola nigdy nie wspominali ani słowem o Gerardzie Piqué.
Okazuje się więc nieprawdą to co rozgłasza Telemadrid, a mianowicie, że Barcelona nie jest zainteresowana usługami katalońskiego obrońcy w przyszłym roku. W żadnym momencie nie było nawet mowy o istnieniu takiej możliwości. Guardiola jest bardzo zadowolony z Gerarda, a ten czuje się bardzo komfortowo w zespole ze stolicy Katalonii.
Informację na temat rzekomego odejścia Piqué z Barcelony należy zatem traktować jako próby zdekoncentrowania zawodników FC Barcelony przez madryckie media. Pierwszą z nich była słynna teoria Villarato, a przed kilkoma dniami na antenie stacji Cadena COPE pojawiły się posądzenia o stosowaniu dopingu przez zawodników Barçy. Sprawa skończyła się w sądzie, a stacja radiowa będzie musiała zapłacić odszkodowanie.
Warto tutaj zauważyć, że zawsze kiedy pojawia się jakaś informacja niewygodna dla Madrytu, przykładowo teraz – o zagraniu ręgą Ramosa, madryckie media próbują siać zamęt w zespole Barcelony dla odwrócenia uwagi od siebie.
Źródło: Mundo Deportivo