Zawodnik Boltonu, Fabrice Muamba, zasłabł w połowie wyjazdowego spotkania z Tottenhamem Hotspur, a sędzia Howard Webb zmuszony był zakończyć spotkanie i odesłać zawodników do szatni.
Nie tylko FC Barcelonę spotykają piłkarskie tragedie – warto wiedzieć co dzieje się także w zespołach innych piłkarskich zespołów. Na White Hart Lane w 41. minucie spotkania zasłabł kongijski piłkarz, 23-letni Fabrice Muabma. Po kilku minutach reanimacji sędzia Howard Webb zdecydował się przerwać spotkanie ze względu na powagę sytuacji oraz stan psychiczny zawodników. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1.
Jak donosi kataloński Sport, służby medyczne podjęły się próby reanimacji kongijskiego zawodnika z angielskim obywatelstwem, jednak po dziesięciu minutach reanimacji z użyciem maski tlenowej postanowiono przetransportować go do pobliskiego szpitala.
Przy znoszeniu zawodnika z boiska otrzymał on owację na stojąco od zgromadzonych na stadionie kibiców, którzy śpiewali jego imię i nazwisko. Po konsultacji z trenerami Harrym Redknappem i Owenem Coyle”m oraz ze względu na powagę sytuacji sędzia Howard Webb postanowił przerwać spotaknie .
Oficjalna strona internetowa Boltonu informuje nas, że zawodnik został przewieziony do szpitala i póki co „nie ma żadnych dalszych informacji”. Jak jednak potwierdzają lekarze z North London Hospital, do którego został przewieziony Muamba, „sytuacja jest stabilna i zawodnik może oddychać samodzielnie”. Jak jednak dowiedzieliśmy się, zawodni jest na oddziale intensywnej terapii, a jego stan jest krytyczny…
Nieszczęśliwa sytuacja, która przydarzyła się dziś na stadionie Tottenhamu przypomina tragiczne wydarzenia z udziałem Daniego Jarque, Antonio Puerty, czy Marca Vivena Foe z 2003 roku. Fabrice Muabma rozpoczął swoją przygodę z Boltonem w 2008 roku przechodząc doń z Birmingham. W Boltonie rozegrał do tej pory 130 spotkań.
Fabricio, trzymamy za Ciebie kciuki i jesteśmy z Tobą!
Źródło: Sport.es/Własne