Bramkarz spodziewa się „skomplikowanego” spotkania na San Siro. Na temat La Ligi stwierdził, że zarówno Real, jak i Barcelona, będą walczyć do końca.
Jeśli nie przydarzy się żaden wypadek, Víctor Valdés stanie między słupkami FC Barcelony na San Siro. To będzie drugi raz, kiedy Katalończyk może bronić w spotkaniu z AC Milanem w tym sezonie. Wcześniej miało to miejsce w fazie grupowej, a tym razem w 1/4 finału Ligi Mistrzów. Pomimo wielu kontuzji we włoskim zespole oraz straty Thiago Silvy w ostatnim czasie, Valdés stwierdził „Drużyna ta jest bardzo niebezpieczna. Są groźni ze stałych fragmentów gry oraz kontrataków. Nie powinniśmy zwracać uwagi na piłkarzy, którzy są poza kadrą”. Dodał, że „jest to bardzo trudny dwumecz”. „Najistotniejsze jest, żeby spróbować wprowadzić nasz styl gry”, powiedział.
Z drugiej strony, bramkarz przyznał, że drużyna trafiła z formą „w odpowiednim czasie”. Przypomniał także, że Milan jest w podobnej sytuacji.
Sytuacja w lidze
„Presja występuje w obu zespołach. Nie pozostaje nam nic innego, jak wygrywać każdy mecz i czekać”, stwierdził. Valdés uważa, że stać FC Barcelonę, aby stawić czoła Realowi Madryt w ostatnich dziewięciu kolejkach w La Liga. „Wcześniej mieliśmy 10 punktów straty i nic nie ulegało zmianie. Teraz jest już 6. Musimy konkurować z każdym przeciwnikiem i próbować wygrywać kolejne trzy punkty”. Bramkarz wyznał również, że przygląda się i analizuje kalendarz Realu Madryt i stwierdza, że „Wygranie przez nas spotkań, nie jest bezużyteczne”. „Sześć punktów straty do Realu Madryt to wciąż dużo. Real jest bardzo mocny, w meczach u siebie miażdży. Skupiamy się na naszych meczach z ufnością i spokojem. Czas i spotkania zadecydują”, dodał.
Zaufanie do wychowanków
Valdés stwierdził, że na dobre wychodzi drużynie opieranie składu na wychowankach i docenia ich maksymalny wkład do zespołu: „Oni są dojrzali. Udokumentowali oni to nie tylko w grach, ale i w praktyce. To zaufanie płynie od całej grupy i od Místera”.
O Afellayu, który jest już bardzo blisko powrotu na boisko po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją, powiedział: „Afellay? Na treningach wygląda bardzo dobrze, łapie rytm. Rehabilitacja przebiegła bardzo pomyślnie. Potrzebujemy go i cieszę się, że jest już z nami”.
Źródło: FCBarcelona.cat