FC Barcelona zremisowała z Chelsea Londyn 2-2 i nie awansowała do finału Ligi Mistrzów. Poniżej przedstawiamy najlepsze i najgorsze z tego spotkania.
Najlepsze: Zespół i kibice spisali się na szóstkę
Barça i niemal 100 tysięcy zdzierających sobie gardła culés pokazali światu czym jest prawdziwy sport. Ujrzeliśmy nienagrodzoną dobrą grę bordowo-granatowych i zjednoczonych kibiców, którzy przez pełne 90 minut podnosili swój zespół na duchu. Ale w futbolu szczęście też się liczy. A przeznaczenie może być nieubłaganie okrutne i bezlitosne nawet wobec najlepszej gry. Piłkarze Guardioli nie odstawiali nóg i powinni wygrać 4-0 albo 5-0, ale drogo zapłacili za niewykorzystane sytuacje. Z drugiej strony swoich kilka szans wykorzystała Chelsea aż (!) dwukrotnie pokonała Valdésa.
Najgorsze: Zwycięstwo antyfutbolu
Chelsea przeszła do wielkiego finału broniąc się nieustannie przez 180 minut. Trudno zrozumieć jak w ogóle londyńczycy zdobyli te trzy bramki. Wielka w tym zasługa Drogby, którego gol w pierwszym meczu i świetne obrony Cecha w obu spotkaniach dały awans do finału.
Źródło: Sport.es