Odejście Pepa Guardioli i przejęcie ławki trenerskiej przez Tito Vilanovę nie zmieni planów FC Barcelony na sezon 2012/13. Na wszystkich spotkaniach w tym sezonie, w których udział brały osoby odpowiedzialne za transfery i wzmocnienia zespołu, w tym i obecny drugi treren FC Barcelony, była mowa o wzmocnieniu zespoły przynajmniej trzema zawodnikami, a najbardziej poszukwani są obrońca i skrzydłowy. Może być to mocno uzależnione od odejścia z Barcelony kilku obecnych piłkarzy. Najbardziej zaawansowane są poszukiwania lewego obrońcy, a w grę wchodzą dwa nazwiska – Gareth Bale i Jordi Alba.
Katalończyk przedłużył swój kontrakt z Valencią do 2016 roku. Umowa ta została podpisana w momencie, w którym Barcelona składała swoją ofertę za zawodnika, a jednym z zapisów w kontrakcie Alby jest ustalona już cena wykupu, która pozwoliłaby mu przejść na Camp Nou. Odejście Alby z Mestalla może być jeszcze bardziej prawdopodobne kiedy przybyłby tam Bale. Obrońca Tottenhamu to dla wielu zawodnik trzymany w tym klubie jak niewolnik ze względu na swój potencjał. Często porównywany jest do Daniego Alvesa.
Ale nawet jeśli do skutku dojdzie przybycie do Barcelony Bale”a, Zubizarreta może uruchomić operację sprowadzenia do klubu Jordiego Alby. Ze względu na swoje cechy, szybkość i to, że jest wychowankiem Blaugrany, obecny zawodnik Valencii to niemal pewniak do odpowiedniego zastąpienia miejsca zwolnionego po Ériku Abidalu. Z drugiej strony Tottenham ma nadzieję, że ich zawodnik nie opuści swojego zespołu po zakończeniu tego sezonu. Trener Harry Redknapp wyraził wątpliwość w jego odejście, ale sam zainteresowany powiedział już, że jeśli jego zespół nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów, to będzie chętny do zmiany otoczenia. Oczywiście za kwotę zbliżoną do 30 milionów euro.
Źródło: Mundo Deportivo