„Wygrać, aby przedłużyć nadzieję” – te słowa padły wczoraj na konferencji prasowej Pepa Guardioli. Trener FC Barcelony ostrzegał także przed niebezpieczeństwami związanymi z Realem Madryt.
Josep Guardiola wyraził się jasno, że jeżeli FC Barcelona chce mieć jeszcze nadzieję na tytuł musi wygrać spotkanie z Realem Madryt, jeżeli tak się nie stanie „La Liga będzie miała nowego mistrza”. Trener uważa, że zespół Mourinho „będzie starał się wygrać mecz”, a także przypomniał dziennikarzom, że nawet jeśli Barça zgarnie dziś trzy punkty „rywalizacja wciąż będzie w rękach Madrytu”. Guardiola dał słowo, że jego zespół wyjdzie na boisko jutro z jednym celem „wygrać spotkanie”. Trener obiecał także, że jego drużyna zagra mecz „ze spokojem i koncetracją, wiedząc, że już zrobion przez ich praca jest bez zarzutu”.
Guardiola stwierdził, że jego zespół musi dziś wygrać: „Naszą jedyną opcją jest wygrania, mamy bardzo małe szanse i musimy spróbować je wykorzystać. Jeśli to nie wypali, będziemy mieli nowego mistrza, pogratulujemy im i będziemy przygotowywać się do następnego sezonu. To było bardzo dawno temu, że byliśmy bardzo daleko od czołówki. Teraz jesteśmy w luksusowej pozycji po zmniejszeniu trochę przewagi, szczerze mówiąc nie wyobrażaliśmy sobie, że na ten moment będziemy tak blisko Madrytu. Mamy szansę na przedłużenie nadziei”.
„Madryt ma bardzo mało słabych punktów”
Guardiola oczekuje, że zespół ze stolicy Hiszpanii przyjedzie na Camp Nou „wywrzeć na nas presję i spróbować wygrać mecz”. Dodał: „Będą korzystać z wolnej przestrzeni, kiedy tylko dostaną taką szansę”. Guardiola przeszedł do określenia zespołu prowadzonego przez Mourinho w następujący sposób: „Oni zawsze stwarzają niebezpieczeństwo, są bardzo kompletni. Dominują we wszystkich aspektach gry – mają ogromną moc. Słabych stron mają bardzo niewiele, bo mają wiele sposobów na grę. Mają nieprzyzwoitą ilość goli w pięciu meczach pozostałych. Musimy grać po naszemu, ale to nie będzie łatwe. Musimy znaleźć drogę do ich przezwyciężenia i strzelać bramki„.
Pytano o morale swojej drużyny po porażce na Stamford Bridge, Guardiola powiedział: „będą onde dobre w sobote” i dodał: „W ich umysłach jest tylko jedno – wygrana. Zawsze mówię im, że mecz jest po to, aby grać. Wyjść i atakować. Jutro postaramy się zrobić to robimy przez cały czas”.
Na temat kontuzji Alexisa w meczu z Chelsea, trener stwierdził, że jego występ w meczu z Realem Madryt jest „wątpliwy”.
W spokoju
Bez względu na wynik dzisiejszjego spotkania, Guardiola stwierdził, że jego drużyna „spełniła oczekiwania”. „Wykonaliśmy dobrą robotę, i nikt nie może nam nic zarzucić. Wykonaliśmy naszą pracę sumiennie. Cokolwiek się zdarzy, już wygralismy, ludzie po raz kolejny cieszyli się naszą grą. Jedyną rzeczą, którą może oczekuje się od nas to utrzymanie walki do końca. Zrobimy to”.
Trener FC Barcelony powiedział, że chce „wygraj jutro i uzyskać bardzo dobry wynik z Chelsea. Jeśli tego nie zrobimy to będziemy rozczarowani, ale sport pokazało mi, że wygrywanie to nie wszystko. Istnieje wiele rzeczy, które są ważniejsze. Od osób, które dają z siebie wszystko… widząc walkę w meczu na przykład z Rayo Vallecano lub Levenate, nie możemy ich uważać za przegranych. Ich praca ma wiele wartości. Powinniśmy być bardzo zadowoleni z tego, jakie rzeczy zostały osiągnięte w ciągu ostatnich lat”.
Morale zwiększą przewagę w Lidze Mistrzów
Josep Guardiola uważa, że drużyna, która wygra dzisiejsze spotkanie „wzmocni swoje morale przed rewanżem w Lidze Mistrzów”. Trener jest przekonany, że bez względu na wynik „musimy dostosować się do innego decydującego meczu i myśleć o tym, jak możemy atakować i bronić się przed Chelsea, aby dostać się do finału”.
Ciekawostki
„Zdecydowanie lepiej jest grać w Gran Derbi, niż oglądać ten mecz z ławki. Będąc na boisku masz na wszystko większy wpływ”.
„Nie myślałem o tym, czy będzie to mój ostatni klasyk przeciwko Mourinho”.
„Wielu rzeczy w tych meczach (Gran Derbi – przyp. red.) nie rozumiałem. Arbiter? Życzę powodzenia”.
„Nie mam dobrych wspomnień z klasyków w ostatnich latach. Nie cieszyłem się tymi meczami, ani po zwycięstwach ani po porażkach”.
„Nie wiem jak zagra Real. Nie jestem w tym klubie… ani nie chcę być”.
„Nie wiem, musiałbym się udać do księgarni. Po meczu z Chelsea pomyślę”. – odpowiedź na pytanie „Jaką książkę podarowałby pan trenerowi Realu Madryt?”
„Z Chelsea nie wygraliśmy, bo nie udało nam się wbić piłki do bramki. Chelsea wyprowadziła tylko jedną kontrę”.
„Mówiąc o przygotowaniach do przyszłego sezonu w pierwszej osobie liczby mnogiej miałem na myśli cały klub, instytucję”.
„Nie podjąłem jeszcze decyzji w sprawie wyjściowej jedenastki. Gerard wraca po kontuzji, Puyol i Masche są w dobrej formie”.
„Szpaler? O szpalerze mówiły madryckie media, a nie Real”.
„Koniec końców, Senna, Cazorla i także trochę Guaita zaprowadzili nas do obecnej sytuacji w lidze”.
„W tym sezonie zagramy we wszystkich albo prawie wszystkich możliwych meczach. W pierwszym sezonie Real kiedy nas gonił w lidze, miał tylko jeden mecz w tygodniu”.
Źródło: FCBarcelona.cat / Sport.es / MundoDeportivo.com