Szkoleniowiec Barçy pogratulował rywalom z Londynu, którzy dzięki szybko wyprowadzanym kontratakom i mądrej grze obronnej wygrali środowe spotkanie, rozgrywane na Stamford Bridge.
Zdaniem trenera, angielska drużyna we wtorkowym rewanżu nie dokona zbyt wielu zmian: „Nie wyobrażam sobie, że Chelsea zaatakuje lub będzie naciskać. Będą czekać na swoje szanse. Mam nadzieję, że we wtorek będziemy w stanie wykorzystać stworzone przez nas okazje”. Pep był przekonany, że fani Barçy nie zawiodą: „Mam pewność, że publiczność będzie z nami”.
Guardiola ostrzegał, że futbol bywa wymagający. Ponadto powiedział, że „jeśli dziś objęlibyśmy prowadzenie, gra wyglądałaby inaczej, ale to oni mogli być spokojni, wygrywając 1:0”. „Spodziewałem się takiego przebiegu meczu z zespołem, który stwarza duże zagrożenie ze stałych fragmentów gry. Wiedziałem, że dużo będzie nas kosztować stwarzanie sobie okazji i w końcu udało nam się wypracować kilka szans. Cech pokazał się jednak z bardzo dobrej strony, teraz należy myśleć o wtorkowym spotkaniu. Musimy mieć cierpliwość i odnaleźć inspirację”, dodał Katalończyk.
„Bez względu na stan, w jakim są zawodnicy, zrobią oni wszystko, aby dojść do finału. Nie jestem zmartwiony, bo wiem, że się podniosą. Mam też pewność, iż kibice pojawią się na Camp Nou w sobotę oraz we wtorek”, przekonywał Pep. Szkoleniowiec nie chciał także krytykować defensywnej taktyki Chelsea: „Nie ja decyduję, w jaki sposób mają grać. Nie możemy zapominać, że Chelsea w ostatnich dziewięciu latach aż sześciokrotnie znalazła się w półfinale Ligi Mistrzów”.
Trener FC Barcelony przypomniał także, że „w sporcie liczą się tylko ci, którzy wygrywają. Dzisiaj udało się to Chelsea. Nie wiem co wydarzy się w sobotę i wtorek, ale mam wrażenie, iż już jesteśmy zwycięzcami, biorąc pod uwagę wszystkie niekorzystne sytuacje, które nam się przytrafiły. To jest nasz sukces, ale wiemy, że najważniejsze jest podniesienie trofeum”.
Guardiola nie chciał również narzekać na rezultat: „Nie jest niesprawiedliwy, taki jest futbol. Nie wygrywa się poprzez przewagę w posiadaniu piłki. Gdyby tak było, wygralibyśmy ten mecz. Tym co należy robić jest strzelanie goli i spróbujemy tego dokonać w rewanżu”. „Musimy podjąć nieco większe ryzyko. Powiedziałem piłkarzom, że jeśli tutaj mieliśmy okazje, będziemy je mieli także na Camp Nou. Teraz to Chelsea jest faworytem, ale my mamy 90 minut i spróbujemy zakwalifikować się do finału”, zakończył trener Barçy.
Źródło: Sport.es