Pomocnik Barçy podkreślił fakt, że drużyna wyjeżdża do Londynu po zwycięstwo. Strzelec pamiętnego gola jest dumny z niego i bardzo szczęśliwy.
Gol Iniesty zdobyty w dniu 6 maja 2009 roku wystarczył, aby FC Barcelona dotarła aż do rzymskiego finału, gdzie zagrała z Manchesterem United. Strzelec pamiętnej bramki spotkał się wczoraj po południu z dziennikarzami na Camp Nou przed wylotem do Londynu i wyjawił: „Myślę, że to nieuniknione, że mówi się o tej bramce ponownie. Dobrze jest ją pamiętać, bo to był wyjątkowy i bardzo intensywny moment – nie tylko dla mnie, ale dla nas wszystkich. Życie toczy się dalej, a mecz w środę to inna sytuacja i inna gra. Jestem bardzo dumny z tej bramki i szczęśliwy, że mogliśmy mieć takie doświadczenie. To uczucie, które jest trudne do opisania„.
Zespół cieszy się dobrą passą
Iniesta przyznał również, że ten tydzień „ma fundamentalne znaczenie i jest dla nas bardzo ważny. Z Chelsea gramy o miejsce w finale Ligi Mistrzów, a w sobotę zagramy, aby zatrzymać jeszcze szanse na ligowy tytuł. Jest to kluczowy moment sezonu, a zespół szuka dobrego, co pozwali nam myśleć optymistycznie. Na początku sezonu, każdy z nas wziąłby bez zastanowienia taką sytuację. Walczyliśmy ciężko przez kilka miesięcy, a teraz jesteśmy tutaj, nadal z szansą na wygranie wszystkiego„.
Istnieje także ryzyko, że zespół nie skupi się dostatecznie na spotkaniu z Chelsea, ponieważ będzie rozproszony przez mecz z Realem Madryt: „mamy tylko 180 minut, aby wywalczyć sobie miejsce w finale Ligi Mistrzów. Naszym celem musi być teraz mecz z Chelsea – jeśli jesteśmy rozproszeni i myślimy o czymś innym, to bylibyśmy w błędzie”.
Bardziej doświadczona Chelsea
Iniesta porównał rok 2009 oraz teraźniejszość i stwierdził, że Chelsea jest teraz bardziej dojrzała: „Oni mają większe doświadczenie. Byli silni w 2009 roku i będą teraz jeszcze silniejsi, a w dodatku niebezpieczni i intensywni. To wszystko się mnoży przez atmosferę oraz fakt grania na własnym stadionie”. Iniesta podkreślił również wzmocnienie zespołu Chelsea przez transfery swoich kolegów z reprezentacji Hiszpanii, czyli Fernando Torresa i Juana Maty.
Na koniec, Iniesta stwierdził, że on i jego koledzy nie mają wątpliwości po co jadą do Londynu: „Jedziemy tam, aby wygrać. Musimy mieć dobry wynik i popełnić mało błędów. Wiemy, że to dwa spotkania, ale jedziemy tam wygrać”.
Źródło: FCBarcelona.cat