Mascherano podkreślił, że byłoby błędem skupić się na spotkaniu w La Liga z Realem Madryt, zamiast na meczu w środę na Stamford Bridge: „Jesteśmy teraz w półfinale Ligi Mistrzów”.
„Chcemy na razie wygonić La Ligę z naszych umysłów i skupić się na Chelsea, bo mamy szansę na dotarcie do finału w rozgrywkach europejskich„, powiedział na niedzielnej konferencji prasowej Javier Mascherano, który nie ma jakichkolwiek wątpliwości co do postawy zawodników w zbliżających się dniach, które będa kluczowe dla losów Ligi Mistrzów i ligi hiszpańskiej.
Nic dziwnego. Zawodnik podkreślił, że wynik na Stamford Bridge będzie miał ogromne znaczenie dla rezultatu dwumeczu: „To będzie naprawdę trudny dwumecz. Zależy nam na uzyskaniu dobrego wyniku w pierwszym spotkaniu przeciwko drużynie, która od zawsze charakteryzuje się ogromną siłą fizyczną i ma kilku naprawdę doświadczonych graczy„.
Pierwszy środowy mecz
„Najważniejszy teraz jest mecz w środę. Potem będziemy myśleć o lidze i Realu Madryt. Jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów i mamy wielką szansę dotrzeć do finału. Byłoby naprawdę dużym błędem skupić się na Realu Madryt, dlatego że mecz w środę jest bardzo trudny i będzie on kluczowy w całym dwumeczu”, powiedział Mascherano.
Argentyńczyk uważa, że „nie ma miejsca na błędy” w każdych rozgrywkach i na każdym etapie. Zawodnik nie kryje zadowolenia z ducha zespołu, który udowodnił swoją wielkość w równie trudnym spotkaniu ligowym z Levante: „Wiara jest ostatnią rzeczą, którą tracisz, a my wierzymy w to, co możemy dokonać. Wszystko zależy od nas, bo nigdy w piłce nożnej nie wiadomo co się wydarzy. Ważne jest, że utrzymujemy dynamikę. Oczywiście zwycięstwo (przeciwko Levante) w Ciutat de Valencia wzmacnia nas przede wszystkim dlatego, że zachowaliśmy ducha zespołu”.
Jednak, jak Mascherano przyznał nie zbyt chętnie mówi o szansie w La Liga i czy wygrana nad Realem Madryt w sobotę przybliży drużynę do mistrzostwa: „Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nawet jeśli wygramy wszystkie mecze w lidze to jesteśmy jeszcze uzależnieni od innych wyników. Real Madryt ma cztery punkty przewagi i będziemy musieli sprawdzić, czy jesteśmy w stanie ich pokonać w następny weekend. La Liga nie jest tylko w naszych rękach. Ale to co jest teraz przed nami to Stamford Bridge i mecz z Chelsea Londyn”.
Ciągła poprawa
Mascherano jest zadowolony z obecnej formy drużyny: „Kiedy idziesz w dobrą stronę i widzisz, że wszystko jest dobrze dla zespołu to musisz poprawiać indywidualnie inne rzeczy. Jestem w zespole, który wymaga indywidualnej poprawy. Faktem jest, że każdy z nas musi dać do tego coś ekstra, najlepiej jak potrafimy, zwłaszcza na tym etapie sezonu”.
Messi i reszta drużyny
W odpowiedzi na pytanie, czy zespół zależy od goli Messiego, Mascherano pochwalił swojego rodaka, a szczególnie jego talenty strzeleckie. Jednakże zwrócił także uwagę na wkład reszty drużyny: „Wiemy, że mamy w zespole piłkarza, który zwykle daje nam co najmniej jednego gola lub asystuje do innych piłkarzy. Messi robi różnicę i jest najlepszym piłkarzem świata w zespole. Zwykle gra zależy trochę od niego, ale on jest głodny goli i to jest bardzo możliwe, że w każdym meczu może być on elementem decydującym. Ale trzeba powiedzieć, że czasami jest tak, że takie są bramki na przykład Ceska, Xaviego, Iniesty czy Alexisa, które trzymały nas przy życiu wiele razy”.
Źródło: FCBarcelona.cat