W czterech, z pięciu przypadków, FC Barcelona wychodziła obronną ręką. W 2002 roku podobny los spotkał Panathinaikos, który musiał uznać wyższość FC Barcelony na Camp Nou. Chelsea już raz odpadła w półfinale pomimo wygranej 1-0 na Stamford Bridge.
Porażka 1-0 na Stamford Bridge to okrutny cios dla FC Barcelony, ale dwumecz wcale nie jest rozstrzygnięty. Historia oferuje wiele powodów do optymizmu. W czterech, z pięciu przypadków, FC Barcelona odnosiła bardzo dobre wyniki u siebie, które z pewnością dałyby awans do finału do Monachium. Katalończycy pokonali Viktorię Pilzno (2-0), BATE Borysów (4-0), Bayer Leverkusen (7-1) i AC Milan (3-1) – wszystkie te rezultaty są wystarczające, aby wyeliminować Chelsea Londyn. Tylko remis 2-2 z AC Milanem nie byłby korzystnym wynikiem.
Pojedyńczy precendens w Lidze Mistrzów
Chociaż 1-0 nie jest w żaden sposób wyjątkowym wynikiem, to dopiero drugi raz w historii FC Barcelona stanie w sytuacji odrabiania strat, po takim rezultacie, na Camp Nou. Pierwsza z nich miała miejsce w ćwierćfinale w sezonie 2001/02, kiedy to Panathinaikos wygrał w Grecji 1-0. Drużyna, której trenerem był wtedy Carles Rexach, wygrała na Camp Nou 3-1 po golach Luisa Enrique (2) i Savioli. Co więcej! W Barcelonie pierwszą bramkę zdobyli goście, więc Duma Katalonii potrzebowała ich już trzy. Tak też zrobili!
Nie można również zapomnieć o dramatycznym dwumeczu z sezonu 1999/00. FC Barcelona przegrała na Stamford Bridge 3-1, ale awansowała po rozgromieniu Chelsea (5-1) na Camp Nou.
Złe wspomnienia Chelsea
Istnieją również powody dla klubu z Premiership, aby czuć się pesymistami w kwestii ich szans. W półfinale Ligi Mistrzów w sezonie 2006/07, Chelsea wygrała na początku 1-0 z Liverpoolem, ale potem ten sam wynik padł na Anfield. To wszystko sprowadziłodo rzutów karnych, w których to ostatecznie The Reds wywalczyli awans do finału.
Źródło: FCBarcelona.cat