Holender uważa, że drugi rzut karny podyktowany dla FC Barcelony był kluczowy do spotkania, ale jasno wskazał, że Barça zasłużyła na awans w dwumeczu.
„Podyktowanie drugiego karnego było kluczowe dla spotkania, ale nie przez to przegraliśmy”, powiedział Seedorf dla TVE. „Na murawie nie widziałem tego zdarzenia, ale po rozmowie z arbitrem wiem, że popełniłem błąd, bo jeśli trzymał go wcześniej za koszulkę, to ja też zatrzymałbym grę”, dodał na temat faulu Nesty na Busquetsie.
„Tym razem dla nas był to trudny mecz. Nie chcę kontrowersji, stało się tak, bo Barcelona ma coś więcej. Minęły dwa intensywne spotkania między dwiema wielkimi drużynami. Zrobiliśmy co w naszej mocy”, kontynuował zawodnik AC Milanu, który podziękował także za owacje na stojąco, które otrzymał od kibiców na Camp Nou.
Na końcu, Seedorf przewidział, że w finale zagrają FC Barcelona i Real Madryt: „Myślę, że to są dwaj faworyci, dwie najlepsze drużyny. To będzie ciekawa walka, jeżeli dotrą do finału. Sądzę, że Bayer i Chelsea będą walczyć razem z nimi”.
Źródło: Sport.es