Wielkie kluby są wprost zobowiązane do posiadania dużej liczby zawodników aby móc utrzymywać się na szczycie. W samej Barcelonie jednak nawet zawodnicy, którzy mają wielki wkład w grę zespołu mogą zechcieć odejść z Camp Nou zachęceni nowymi wyzwaniami po tym jak w Barçy wygrali już praktycznie wszystko co możliwe albo większość. Z drugiej strony są też zawodnicy, którzy nie grają już tak dobrze jak wcześniej, a presja na Barcelonie na pewno nie zmniejszy się ani trochę.
Barcelona zawaliła decydujący tydzień, jedni chcą zmiany trenera, inni zmiany stylu gry, jeszcze inni zmian w składzie zespołu. Dziś zajmijmy się sześcioma osobami, które mogą opuścić Camp Nou tego lata – nie mówimy tu jedynie o piłkarzach.
Seydou Keita
Spośród wszystkich zawodników Blaugrany to chyba on znajduje się właśnie najbardziej na wylocie z Klubu. Powód jest trywialny, w wypełnionym gwiazdami Camp Nou nie ma już dla niego miejsca w linii pomocy, a sam Seydou chciałby z pewnością jeszcze trochę pograć. Być może poradziłby sobie w Liverpoolu, który od listopada wykazuje zainteresowanie usługami Malijczyka.
Mierzący ponad 180 centymetrów wzrostu 32-letni czarnoskóry defensywny pomocnik nie ma zamiaru zawieszać jeszcze butów na kołku i chce grać w piłkę a nie siedzieć na ławce. Dobrą opcją mogłaby wydawać się dla niego Premier League, a sam Keita w wywiadzie dla TalkSport powiedział, że nie przyjął oferty przedłużenia kontraktu z Barceloną, a opcja przejścia do Liverpoolu jest dla niego kusząca.
„Oferowane są mi różne wyzwania, a Liverpool to wielki zespół posiadający wielkich piłkarzy. Zaczekamy do końca sezonu i zobaczymy co się wydarzy. Kocham Barcelonę, to trudne znaleźć lepszy zespół od niej, ale jestem ambitny i chcę grać każdego tygodnia”, powiedział Malijczyk, który w tym sezonie ligowym wystąpił w 22 spotkaniach i zdobył jedną bramkę.
Gerard Piqué
14 kwietnia Gerard Piqué rozpoczął serię trzech spotkań, w których pełnił rolę niewykorzystanego rezerwowego. Do meczu z Chelsea Londyn rosły obrońca Blaugrany nie uczestniczył nawet w przedmeczowych rozgrzewkach. Było tak w meczu z Levante i dwóch najważniejszych meczach sezonu – El Clásico i pojedynku na Stamgord Bridge. Piqué zagrał dopiero wczoraj, jednak było to dla niego na tyle pechowe, że w 25. minucie musiał zejść z boiska po tym jak kilka minut wcześniej zderzył się z Víctorem Valdésem.
Niegdyś filar defensywy Barcelony, a dziś zawodnik, którego wielu widziałoby poza składem. Mówi się o spadku jego formy, o tym, że bardziej niż na futbolu skupia się na pozowaniu do zdjęć, krążą też pogłoski o rzekomym konflikcie między zawodnikiem a Guardiolą, czemu zaprzeczał już kataloński defensor.
Nie zmienia to jednak faktu, że Piqué gra w tym sezonie mniej niż by chciał i nie tak dobrze jak my, kibice, chcielibyśmy żeby grał, a problemy z koncentracją zdarzają mu się nawet poza boiskiem. Zainteresowanie nim wykazują Chelsea Londyn i Manchester United.
Cristian Tello
Ten transfer raczej nie dojdzie do skutku tego lata, jednak Tello jest na celownikach wielu klubów. Ma dopiero 20 lat i logiczne byłoby kreowanie go na następcę Lionela Messiego, ale dlaczego nie miałby zostać wypożyczony aby nabyć doświadczenia w meczach o stawkę? W tym sezonie Tello wystąpił w 11 mczach i zdobył trzy gole.
Podobno wstępne oferty za Cristiana składały już takie kluby jak Valencia, Málaga, Benfica czy Liverpool. Nie miałoby sensu wypożyczenie go do innego klubu z Hiszpanii, ale Benfica czy Liverpool to dobre miejsca do zdobycia odrobiny doświadczenia w regularnych występach dla pierwszego zespołu.
Adriano
Brazylijski obrońca jest poza składem przez praktycznie cały obecny sezon. Gdy zdolny do gry był Éric Abidal, Adriano siedział na ławce, jednak teraz zaczął grać częściej. Nie wydaje się jednak aby miał być on podstawowym lewym defensorem na przyszły sezon.
27-latek grał tylko w Brazylii i Hiszpanii w swojej dotychczasowej karierze, jednak teraz zainteresowanie jego usługami wykazują angielski Manchester City, niemiecki Bayern Monachium i włoski Juventus Turyn. Kontrakt Adriano kończy się za dwa lata, ale dla City pieniądze na jego wykupienie nie byłyby problemem.
Ibrahim Afellay
Klubem, który ostatnio interesował się pozyskaniem Afellaya jest Tottenham Hotspur, zespół, w którym łakomym kąskiem dla Barçy jest Gareth Bale. Jeżeli dojdzie do rozmów i jedyną opcją dla Tottenhamu na zakup Holendra będzie sprzedaż Bale”a, to będzie to z korzyścią dla obu zespołów. Tottenham zyskałby młodego zawodnika skorego do walki o minuty, a Barcelona wzmocniłaby natychmiastowo swoją linię pomocy.
Nie grał przez dużą część tego sezonu z powodu urazu więzadeł krzyżowych, dlatego też ucichło zainteresowanie nim podczas zimowego okienka transferowego, jednak jeśli Ibi dojdzie do formy, może być łakomym kąskiem dla zespołu z Londynu.
Josep Guardiola
Oczywiście Pep jako jedyny z tego grona nie jest piłkarzem, jednak jego strata byłaby ogromna dla FC Barcelony. Latem rok temu w wywiadzie dla „The Guardian” powiedział, że nie wyobraża sobie trenować Barcelony przez ćwierć wieku tak jak robi to Sir Alex Ferguson w Manchesterze United.
„Wiem co ludzie mówią, „Pep Guardiola jest dobry”, ale gdybym zawiódł w jednym roku, zostałbym zwolniony. To co innego. Kiedy wygrywasz, kobiety mogą padać ci do stóp, ale to może zmnienić się w okamgnienu. Ciężko mi wyobrazić sobie jednego trenera prowadzącego wielki klub bez przerwy przez 25 lat, budującego swój zespół, następnie sprowadzającego nowych zawodników i budującego nową drużynę. Dlatego mój podziw dla Fergusona jest ogromny, bo to czego dokonał jest tak trudne”, powiedział Guardiola.
Warto dodać, że Pep otrzymał ofertę pracy w Chelsea Londyn po odejściu stamtąd Andre Villasa-Boasa, ale odmówił. Inny angielski zespół, Arsenal Londyn, mógłby być zainteresowany zakontraktowaniem Guardioli i podziękowaniem Wengerowi.
Kontrakt Pepa na Camp Nou kończy się razem z tym sezonem, a w ciągu kilku dni ma on podjąć decyzję razem z Tito Vilanovą i Sandro Rosellem, o czym będzimy informować na bieżąco. Pewne jest, że w maju wszystko będzie jasne.
*Jest to tłumaczenie artykułu Liviu Birda z serwisu BleacherReport.com
Źródło: BleacherReport.com