Pomocnik FC Barcelony, który został zmieniony w przerwie spotkania z Levante, czuje się bardzo dobrze i jego występ w spotkaniu z Chelsea Londyn nie jest zagrożony.
Xavi Hernández został zmieniony przez Isaaca Cuencę w przerwie spotkania na Ciutat de València. Wywołało to „czerwony alarm” wśród kibiców, że drugi kapitan FC Barcelony znów odczuwa dyskomfort. Jednak sam trener był odpowiedzialny za tą zmianę i uspokoił, że była ona tylko i wyłącznie wykonana ze względów taktycznych.
Jeżeli pozostały jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, wczoraj SPORT był w kontkacie z zawodnikiem, który osobiście uspokoił wszystkich mówiąc „wszystko jest ok”. Zawodnik z Terrasy schodził z murawy z poważną miną na twarzy, ale jego zachowanie było spowodowane koncentracją, którą piłkarze muszą zachować w pełni przed półfinałowym starciem z Chelsea Londyn na Stamford Bridge. Zawodnik jest zmotywowany i chętny do gry, bez dyskomfortu w mięśniu.
W rzeczywistości, obecność Xaviego w pierwszym składzie przeciwko Lewante było niespodzianką. Pomocnik brał udział w trzech ostatnich spotkaniach, więc oczekiwało się, że Guardiola posadzi go na ławce rezerwowych, podobnie jak Andrésa Iniestę, który wyszedł na murawę dopiero w 53 minucie. Z tego też powodu dwójka graczy będzie w idealnym stanie na Stamford Bridge, aby walczyć o dobry wynik w pierwszym meczu.
Źródło: Sport.es