Z uśmiechem podbiegł do ławki i uściskał Pepa Guardiolę – tak to Leo Messi, kolekcjoner meczowych piłek. Tym gestem wydaje się, że chciał podziękować trenerowi, który miał doskonały pomysł cztery lata temu, kiedy znalazł idealną dla niego pozycję na boisku.
W sobotę „10” Barcelony zdobył cztery gole w starciu z Espanyolem, wyjątkowe zdarzenie dla większości cracków w każdym wieku i w każdym kraju, ale nie dla Leo Messiego.
Dla Argentyńczyka takie sytuacje stały się normalne. Tak bardzo, że Crack FC Barcelony ma już w swoim domu 20 meczowych piłek! Jest to dla niego symboliczna nagroda po strzeleniu minimum trzech goli w spotkaniu (zdarzały się i cztery gole, a także pięć).
Do tej pory Messi ma na swoim koncie 16 hat-tricków, 3 pokery (Valencia, Arsenal i Espanyol) oraz karetę przeciwko Bayerowi Leverkusen w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Źródło: MundoDeportivo.com