Éric Abidal na pewno zapamięta dzień 22 maja, jako specjalny dzień w jego życiu. Tego dnia wstanie rano, wiedząc, że jest to jego ostatni dzień w Barnaclínic, że jego życie wróci do normy, o ile to możliwe po przeszczepie wątroby…
Lekarze planują, jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, udzielić absolutorium Francuzowi już jutro. Zawodnik czekał na ten dzień od 10 kwietnia, kiedy to przeprowadzono transplantację wątroby, której dawcą był jego kuzyn Gerard.
Éric będzie musiał pożegnać się ze wszystkimi lekarzami i pielęgniarkami, którzy opiekowali się nim i codziennie dbali o jego zdrowie. On sam z uśmiechem na twarzy i wykazującym poczuciem humoru, które służyło mu jako nieprzeniknioną ścianę od wszystkich cierpień i goryczy, które prawdopodobnie pomogły przetrwać mu te długie tygodnie.
Abidal czekał na ten dzień bardzo długo. Teraz znów będzie mógł patrzeć na świat i poczuć się kochany i podziwiany. Francuz stał się przykładem walki i poświęcenia dla wszystkich, prawdziwym bohaterem wśród piłkarzy.
Wszyscy na pewno pamiętają finał Ligi Mistrzów w 2011 roku, kiedy to Abidal dał drużynie swoisty kopniak moralny, przypływ adrenaliny, dodatkowe doładowanie. To wszystko pomogło w wygraniu finału i przyczyniło się do tego, że sam Éric mógł podnieść puchar. Teraz, gdy Guardiola odchodzi ze stanowiska trenera, on wraca… Na ostatni mecz sezonu, na kolejny finał – Copa del Rey z Athletic Bilbao. Nie ma lepszego „prezentu” dla barelońskiej szatni. Zapewne wszyscy nie mogą się już doczekać, kiedy zobaczą Abidala, który teraz będzie odpoczywał w domu wraz ze swoją rodziną.
Opuszczenie szpitala zbiegło się z ważnym spotkaniem pod koniec tygodnia. Oczywiście wydaje się, że jest jeszcze za wcześnie, aby Francuz udał się wraz z kolegami do Madrytu. Chociaż nigdy nic nie wiadomo i być może zobaczymy zawodnika na Vicente Calderón w piątek. Jeżeli nawet tak by się nie stało to nie można uniknąć tego, że delegacja drużyny odwiedzi go w domu.
Będzie to bez wątpienia jeden z najważniejszych momentów sezonu, tak jak zdobycie Superpucharu Hiszpanii i Europy czy Klubowego Mistrzostwa Świata.
KROK PO KROKU
„To powolny proces, ale wszystko idzie bez zarzutu”, mówił pierwszy lekarz zespołu, Ricard Pruna, kilka tygodni temu, kiedy to został zapytany o stan zdrowia Francuza.
Nie zapominajmy, że Éric wygrał już swoją pierwszą bitwę z guzem wątroby w zeszłym roku, powrócił na boisko i grał, dawając z siebie wszystko. Teraz po transplantacji wątroby, jest gotów, aby wygrać po raz kolejny i cieszyć się dalej z życia.
Bardzo daleko jest jeszcze od oceny, czy będzie on mógł powrócić do elity futbolu na boisko, jednakże to nie jest najważniejsze. Najważniejszą rzeczą jest to, aby jego wątroba zregenerowała się i, żeby był zdrowy, bez kolejnych takich incydentów. Znając Abidala – zwycięstwo ma zapewnione.
Źródło: Sport.es