Kibice Athletic i FC Barcelony w zdecydowanej większości wygwizdali hymn Hiszpanii tuż przed rozpoczęciem finałowego pojedynku na Vicente Calderón.
Krzyki i gwizdy były tak głośne, że puszczany z głośników na całym stadionie hymn Hiszpanii zszedł na drugi plan. Hałas jaki zrobili kibice obu drużyn był równy albo nawet większy od tego zaprezetnowanego przed trzema laty podczas meczu w Walencji. Był tak donośny, że gwizdy słychać było jeszcz zanim hymn w ogóle się rozpoczął.
Oprócz zwykłych gwizdów dało się wyraźnie usłyszeć okrzyki niepodległościowe Katalończyków i Basków oraz okrzyki skierowane przeciwko prezydent Wspólnoty Madrytu, która w obawie przed wygwizdaniem hymnu zasugerowała odwołanie meczu finałowego i rozegranie go gdzie indziej, za zamkniętymi drzwiami.
Przed meczem wydarzyły się równie kontrowersyje sytuacje. Jak donosi RAC-1, madrycka policja rekwirowała kibicom gwizdki a nawet niepodległościowe flagi kibiców Dumy Katalonii. Mimo tego na trybunach Calderón i tak można było dojrzeć wiele estelades – katalońskich flag z gwiazdami symbolizującymi suwerenność.
Źródło: Sport.es