Konferencja prasowa Iniesty

Pomocnik FC Barcelony nie ma wątpliwości, że piątkowy finał Copa del Rey „będzie bardzo trudny” i, że jego drużyna będzie musiała „trzeźwo myśleć”, aby pokonać „bardzo natarczywe” Athletic Bilbao.

Andrés Iniesta wyraził się jasno, że on i jego koledzy są bardzo zdeterminowani, aby „wykonać ten jeden, ostatni wysiłek” w finale Copa del Rey w piątek, aby zakończyć sezon „z uśmiechami na ustach”. Ostrzegł również, że Athletic to bardzo trudny zespół z jakością na całym boisku.

 

Podkreślił, że „Intensywność, z jaką gra Bilbao oraz ich styl poruszania, dał im ich trener”. Z tego też powodu Iniesta przypomniał dziennikarzom dwa spotkania z tego sezonu, które były „bardzo intensywne” i stwierdził, że piątkowy finał będzie „bardzo trudny – piłkarze Athletic Bilbao będą wymuszać na nas ciężką pracę i będziemy musieli grać ostro i mieć nasze zmysły otwarte,  zdolne do podejmowania szybkich decyzji na boisku”.

 

Brakujące ogniwa drużyny

 

Iniesta czuje się zrezygnowany podczas nieobecności kilku tak ważnych zawodników w szeregach FC Barcelony, ale podkreślił, że „tak to bywa – będziemy grać piłkarzami, któych mamy i spróbujemy pokazać, że potrafimy wygrywać nawet bez tych zawodników, których nam brakuje”. Pomocnik został zapytany o to komu zostanie zadedykowany pucher, kiedy wygra go FC Barcelona i odpowiedział na to pytanie bardzo szybko i zdecydowanie: „Tym wszystkim, którzy nie będą w stanie być z nami w ten specjalny dzień”. Przypomniał również mediom, że wygrana będzie czymś specjalnym dla niego, ponieważ w finale w 2009 roku nie mógł zagrać z powodu kontuzji: „To motywuje mnie bardziej i czyni ten dinał szczególnie ekscytującym”.

Kolejnym tematem konferencji prasowej były słowa pani prezydent Wspólnoty Madrytu, która stwierdziła, że finał Copa del Rey powinien zostać rozegrany gdzie indziej i za zamkniętymi drzwiami, ponieważ fani nie uszanują hymnu Hiszpanii. Iniesta skomentował to krótko: „Nie rozmawiam na tematy nie związane z piłką nożną” i dodał „Szacunek jest najważniejszy – kibice mają prawo zachowywać się, jak tak żeby wyglądało to najlepiej, ale nikt nie powinien zapominać, że mamy zamiar grać w piłkę nożną. Jest wiele rzeczy, które wszyscy mogliśmy zrobić inaczej i lepiej, ale nie sądzę, że warto mówić o tym dzień lub dwa przed finałem to nie rozwiąże niczego. Chcemy po prostu zobaczyć wielki spektakl i dobrze się bawić”.

Chęc wygrania trofeum

Josep Guardiola zasiądzie na ławce FC Barcelony po raz ostatni w finale Copa del Rey przeciwko Athletic Bilbao. Co ciekawe, pierwszy zdobyty puchar w erze Guardioli był to Copa del Rey i także w meczu z Baskami. Wszyscy chcą powtórki z 2009 roku, ale Iniesta szanuje rywala: „Są to dwie całkowicie przeciwstawne sytuacje – wtedy był nasz pierwszy tytuł z nim, a teraz jest to jego ostatni mecz. Chcemy wygrać ten ostatni tytuł w sezonie, ponieważ przegraliśmy La Ligę i Ligę Mistrzów, ale aby to zrobić, musimy zagrać wielki mecz”.

Patrząc w przyszłość, Iniesta ma pełne poparcie dla Tito Vilanovy: „To ważne, że gracze są bardziej niż kiedykolwiek przekonani, że możemy iść tą samą drogą i w taki sam sposób, jaki był. Tito Vilanova wie bardzo dobrze, jakie rzeczy są tutaj i będziemy kontynuować pracę w tym samym kierunku, przekonani, że to wszystko działa dobrze. Po prostu trzeba zobaczyć, jak to wszystko będzie wyglądać, z czasem się okaże„.

David Villa i Euro 2012

Po ogłoszeniu, że David Villa nie będzie mógł zagrać na Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie, jego kolega jest bardzo rozczarowany jego brakiem i tym, że nie udało mu się wrócić do pełni zdrowia po złamaniu nogi w grudniu zeszłego roku. „On włożył wiele pracy, aby odzyskać zdrowie ponownie. Najważniejsze jest to, że wróci do 100% sprawności i zaczynie znów zdobywać dla nas gole, on ma wciąż dużo do zaoferowania”, powiedział.

Ciekawostki

„Nie myślimy o możliwości przegrania finału, ale nie sądzę, by wynik ostatniego meczu zmienił nasze ogólne spojrzenie na te 4 lata”.

„Szkoda mi Villi, bo ciężko pracował żeby pojechać na EURO. Musiał podjąć trudną decyzję, ale postąpił bardzo uczciwie”.

„Za wcześnie, by oceniać czy to koniec cyklu. Znów walczyliśmy do samego końca o Ligę i Ligę Mistrzów, ale nie można ich wygrywać co rok”.

„To ostatni mecz sezonu i nikomu nie przychodzi na myśl, żeby się oszczędzać. Finał będzie bardzo wyrównany”.

„Sam Tito wszystkich tytułów nie zdobędzie. Tak jak z Guardiolą, musimy razem zmierzać w tym samym kierunku”.

„Kibicom powiedziałbym żeby zachowali spokój i nadal wierzyli w ten zespół. W drużynie nie mamy wątpliwości, że będzie dobrze”.

„Cristiano ocenia swój sezon na 10? Skoro tak czuje… co mam powiedzieć?”

„W Athletiku nie martwi nas żaden konkretny piłkarz, ale cała drużyna. Zmuszają cię do bardzo szybkiego podejmowania decyzji”.

Źródło: FCBarcelona.cat / Twitter.com