Urugwajski napastnik Liverpoolu może trafić do FC Barcelony, kiedy to angielski klub opuścił trener Kenny Dalglish.
Barça może będzie łowić w mętnej wodzie wzdłuż Mersey w Liverpoolu. Zwolnienie Kenny Dalglisha, którego drużyna nie sprostała oczekiwaniom i zajęła dopiero ósme miejsce w Premier League z dorobkiem 54 punktów (17 punktów do czwartego miejsca), może spowodować masowe odejścia piłkarzy, jednym z nich jest urugwajski napastnik.
Jak można przeczytać na portalu „Caughtoffside”, Barça może być zainteresowana, aby skorzystać z okazji i zaproponować interesującą pracę piłkarzowi, który może znacząco wzmocnić linię ataku drużyny towrzonej teraz przez Tito Vilanovę.
Znaczący wkład Leo Messiego w ilość bramek zdobytych przez zespół, wątpliwości co do pełnego odzyskania formy przez Davida Villę i inne problemy ofensywne drużyny z Katalonii spowodowały, że sztab szuka pikarza, który odciąży Argentyńczyka w zdobywaniu bramek i wydaje się, że Suárez sprostałby tym wymaganiom.
25-letni piłkarz w tym sezonie zdobył 17 bramek i popisał się 7 asystami. Usunięcie ze stanowiska trenera Kenny”ego Dalglisha powoduje niepewność w szeregach Liverpoolu. Niestabilna sytuacja klubu może spowodować, że wątpliwości u Suáreza co do jego przyszłości.
„Luisito” już dawno przyznał, że chciałby zagrać w którymś z zespołów Liga BBVA i nigdy nie skąpił pochwał dla drużyny Pepa Guardioli. Fakt, że Liverpool nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów już trzeci sezon z rzędu może być decydującym czynnikiem, który spowoduje chęć szybkiego transferu Urugwajczyka.
Źródło: Sport.es