FC Barcelona wygrała 4-0 z Espanyolem. W 12. minucie spotkania sędzia podyktował rzut wolny sprzed pola karnego. Leo Messi podszedł do piłki i uderzył ją bardzo precyzyjnie. Futbolówka wpadła w same okienko. W 64. minucie sędzia podyktował rzut karny. Argentyńczyk okazał się pewnym egzekutorem i zdobył swoją 48 bramke w lidze. Dziesięć minut później genialna „10” Dumy Katalonii miał już na koncie hat-tricka! Pięć minut później kolejny rzut karny dla piłkarzy Guardioli i kolejny gol Messiego.
Emocje otaczające ostatnie spotkanie Pepa Guardioli na Camp Nou pozwalają zrekompensować wszystkie nie powodzenia, które miały miejsce do tej pory. Pełny stadion (89 044), cztery gole Leo Messi i wzruszające pożegnanie trenera.
Messi rozpoczna celebracje
Espanyol wydawał się być dobrze zorganizowany i zdyscyplinowany. Na początku typowa gra Barcelony – długie utrzymywanie się przy piłce. Jednakże po raz kolejny geniusz Messiego uczynił różnicę. Argentyńczyk uderzył znakomicie z rzutu wolnego z za pola karnego. Może rzeczywiście był to mecz, w którym drużynia ani nie miała nic do stracenia ani o nic nie walczyła, ale to są derby… Pycha na panowanie w mieście.
Goście koncentrowali swoje siły na powstrzymywaniu Leo, który w tym meczu grał po prostu wysmienicie. Cristian Álvarez udanie obronił podwójny strzał w 29. minucie spotkania, najpierw Iniesty, a potem Keity. Barcelona nie rezygnowała z finezyjnej gry, co stało się już znakiem rozpoznawczym drużyny Pepa Guardioli.
Messi i drugi gol
Bez realnego zagrożenia z tyłu, Guardiola postanowił zmienić ustawienie z 4-3-3 na 3-4-3 z Adriano i Pedro na skrzydłach. Dało do zespołowi więcej miejsca, a wkrótce kolejne niebezpieczne akcje. W 64. minucie Leo Messi wykorzystał rzut karny po zagraniu piłki ręką w polu karnym. Espanyol oczywiście protestował, ale arbiter pozostał obojętny na ich gesty i słowa.
Dziękujemy Pep! Dziękujemy Leo!
Podczas, gdy FC Barcelona prowadziła 2-0, Espanyol był zmuszony do atakowania. Jednakże bardzo dobrze w obronie grał Javier Mascherano, który skutecznie i systematycznie przerywał szarże gości. Wtedy Leo Messi położył kres wszystkim marzeniom Papużek. Najpierw zdobył wspaniałego gola po akcji zespołowej, a następnie dorzucił drugą bramkę w tym meczu z rzut karnego. Szczególny moment był po tym ostatnim golu, kiedy wszyscy zawodnicy podbiegli do Pepa Guardioli i go mocno uściskali. Emocje na Camp Nou sięgnęły zenitu, kiedy na murawie pojawił się Xavi.
Końcowe minuty Pepa Guardioli na Camp Nou dobiegały nieubłagalnie. W końcu nastąpił czas podziękowań dla trenera oraz oddania mu hołdu. Szkoleniowiec z Santpedor dał wszystkim kibicom wiele radości. Jego piłkarze zdobyli niemalże wszystko. Do końca jego ery w FC Barcelonie pozostały dwa spotkania – z Betisem na Estadio Benito Villamarín oraz finał Copa del Rey z Athletic Bilbao na Vicente Calderón.
Bramki:
12″ Messi 1-0
64″ Messi 2-0 (rzut karny)
74″ Messi 3-0
79″ Messi 4-0 (rzut karny)
FC Barcelona: Pinto – Montoya, Puyol, Mascherano, Adriano (78″ Tello) – Busquets, Keita (65″ Cesc), Thiago – Iniesta (79″ Xavi), Pedro, Messi
Ławka rezerwowych: Valdés, Dani Alves, Cesc, Afellay, Xavi, Bartra, Tello
Espanyol: Cristian – Raúl R., Forlín, Héctor, Dídac – Javi López (60″ Gómez), Víctor Sánchez, Baena, Verdú (79″ Rui Fonte), Weiss – Álvaro (66″ Coutinho)
Ławka rezerwowych: Casilla, Amat, Gómez, Rui Fonte, Coutinho, Uche, Pandiani
Źródło: Własne