Nikt nie wie, jak to będzie z transferem piłkarza Santosu, ale Crack pokroju Zico i Romario czy Ronaldinho i Ronaldo, Neymar, jest już gotowy do transferu do FC Barcelony.
Neymar miał rację. Barça również. W krótkim okresie czasu, najlepszym rozwiązaniem był, że gracz kontynuował etap szkolenia w swoim kraju, czyli grając w Santosie, gdzie pracował z drużyną, z którą od zawsze się identyfikował. W 2011 roku, gdy miał 19 lat, był już bez wątpienia najlepszym zawodnikiem w Brazylii. Niektórzy, jak to było w przypadku Ronaldo, chcieli go „wcisnąć” do Europy, a szczególnie do Realu Madryt.
„Mohicano” świadomi tego co stało się z Robinho, chcieli odłożyć jego podróż na Stary Kontynent, wspierając ideę, że może zostać wielkim piłkarzem grając także w swoim kraju. Tak też się utrzymało. Neymar wspaniale rozpoczął 2012 rok. Nie tylko pnie się w klasyfikacji strzeleckiej (23 gole w 22 spotkaniach), ale i udowodnił, że potrafi wziąć ciężar i odpowiedzialność na swoje barki i określił, w osobie pierwszej liczby pojedyńczej, czego i kiedy chce. Strzela, drybluje, przemyśla i co więcej, każde spotkanie otwiera przed nim co raz to bardziej obiecującą przyszłość. W wieku 20 lat nikt nie jes w stanie określić co przyniesie jego przyszłość, ale bez wątpienia można powiedzieć, że jest on Crackiem na miarę Zico, Romario, Ronaldo, Rivaldo czy Ronaldinho Gaucho.
W kluczu FC Barcelony nie ma lepszej wiadomości niż chęć odnoszenia sukcesów przez „11” Santosu. Neymar chce opuścić klub będąc uznany za najlepszego piłkarza na tym etapie, a co więcej – lepszego niż Pele. Na pewno już osiągnął duży sukces. W roku stulecia zamierza wygrać trzecie mistrzostwo kraju z rzędu. Santos dokonał tego do tej pory dwa razy (1960-61-62 i 1967-68-69), dokładnie wtedy, kiedy Pele był najlepszy. Największym pragnieniem jest obrona trofeum w Copa Santander Libertadores, a następnie wygranie Klubowych Mistrzostw Świata, na których w tym roku zabraknie FC Barcelony.
Każdy tytuł z Santosem przybliża go do transferu do stolicy Katalonii. Transfer w 2014 roku, kiedy jego umowa z Santosem dobiego końca, nie ma bytu. Pytanie tylko, o ile uda się przyśpieszyć jego przylot na Camp Nou – jeden, dwa sezony? W tym sensie, ewolucja w futbolu będzie czynnikiem, który będzie brany pod uwagę.
Jest jasne, że Neymar jest błyszczącą gwiazdą w swoim kraju i nadal się udoskonala. Departament Medyczny Santosu uważa, że w roku 2013, kiedy będzie miał 21 lat, dotrze do wierzchołka swojej formy fizycznej. Ustabilizowany wzrost (1,74), a z fizycznego punktu widzenia nadal będzie ewoluować i to dużo. Zyska masę mięśniową, ale to nie jest priorytetem za wszelką cenę. Chce wzmocnić odporność i wytrzymałość, ale bez utraty prędkości maksymalnej, która została ustalona na 34,7 km/h w w derbach z Sao Paulo.
Ważnym aspektem sukcesu Neymara jest spokój, że jego przyszłość jest znana. Strategia nękania i demontażu ze strony Madrytu nie ma żadnego celu, a jedynie destabilizację piłkarza oraz drużyny santosu. Z jego odnowieniem kontraktu do 2014 roku oraz z porozumieniem o trasferze do Barçy, piłkarz może skupiać się tylko na sowim magicznym show w każdym spotkaniu. Pytanie tylko, kiedy dołączy do drużyny ze stolicy Katalonii: w tym roku, za rok, czy za dwa lata.
Źródło: Sport.es