Delegacja klubu, z Guardiolą i Messim na czele, wyruszy do Kataru, aby wypełnić zobowiązania odnośnie sponsora generalnego FC Barcelony.
Finał Copa del Rey z Athletic Bilbao może nie być ostatnim oficjalnym meczem Pepa Guardioli, jako pierwszego trenera FC Barcelony. Również nie będzie nim charytatywne spotkanie rozegrane 27 maja w Palau Sant Jordi, które poprowadzą Guardiola i Tito Vilanova. Obecnie jeszcze nie wiadomo, czy klub oficjalnie nie zakończy obecnego sezonu w Katarze.
Zaraz po rozegraniu meczu w Palau Sant Jordi na niektórych piłkarzy oraz część sztabu szkoleniowego FC Barcelony będzie czekał samolot, który zabierze wszystkich do wspomnianego wcześniej Kataru. 28 i 29 maja klub musi wypełnić szereg zobowiązań Qatar Foundation ze względu na obustronne umowy o współpracy. Co prawda program pobytu nie jest jeszcze do końca znany, ale w mediach pojawiły się pogłoski o obecności piłkarzy pierwszego zespołu, trenerów i członków zarządu w różnych aktach solidarności, które będą miały bezpośredni związek z dziećmi.
Wobec rozgrywanych już całkiem niedługo EURO 2012 część piłkarzy nie będzie mogła wypełnić swoich obowiązków wobec sponsorów. Jednak klub zagwarantował obecność czołowych reprezentantów Dumy Katalonii, a mianowicie: Pepa Guardioli i Leo Messiego.
Pytanie brzmi czy 48 godzin wystarczą, aby rozegrać mecz towarzyski z konkretną drużyną lub z reprezentacją Kataru. Jest to ważne, bowiem ten właśnie mecz może być ostatnim po czterech latach spotkaniem Pepa Guardioli na ławce FC Barcelony.
Źródło: Sport.es