Sergio Lobera, aktualny trener Ceuty i były szkoleniowiec młodszych sekcji FC Barcelony, będzie asystentem Tito Vilanovy w przyszłym sezonie.
Lobera ma 34 lata i pomiędzy 1999 a 2007 roku prowadził młodzieżowe drużyny FC Barcelony. Jego drogi zbiegły się z drogami Tito Vilanovy, gdy ten był odpowiedzialny za nadzorowanie sportowe klubu, a drugi podstaw futbolu.
Według gazety ARA, umowa jest już zamknięta, a oficjalne ogłoszenie decyzji nastąpi po finale Copa del Rey, który odbędzie się 25 maja.
Zna Cuence, Tello i Dos Santosa
Tello, Cuenca i Jonathan dos Santo bardzo często gościli bądź nadal goszczą w kadrze Pepa Guardioli. Sergio Lobera wyjaśnił, że miał styczność z tymi piłkarzami na niższych szczeblach wiekowych. „Dwoch miałem w Alevín A. Cuenca grał jako wysunięty napastnik, a Tello był bardziej za nim. Dwa lata później grali w jednej drużynie”, wspomina.
Przyszły trener wypowiedział się na temat Tello, którego trenował w Alevín A i Infantil A: „On ma ogromne umiejętności, biega szybko, a to w połączniu z techniką odgrywa bardzo ważną rolę”. Na temat Cuenki: „Ma niesamowitą technikę i sporo nerwów. Jest inteligentny, dobrze biega. Co ważniejsze gra zarówno prawą, jak i lewą nogą”. A na końcu o Jonathanie dos Santosu: „jest to najinteligentniejszy piłkarz, jakiego kiedykolwiek trenowałem”.
Trener „sezonu doskonałego”
W sezonie 2004/05 Sergio Lobera był trenerem Infantil A. To był „wspaniały sezon”, w którym jego drużyna zdobyła mistrzostwo bez przegranej. Nie dali oni żadnych szans rywalom, uzbierając na swoim koncie 90 punktów po 30 spotkaniach. W tej drużynie grali Cuenca i Tello, a także Bartra, Montoya i Riverola.
Obrońca Bojana
Jednym z najbardziej zapamiętanych piłkarzy przez Sergio Lobera był Bojan Krkić. Oboje nadal zachowują między sobą dobre relacje. Co więcej, obecny trener Ceuty był odpowiedzialny za kierowanie pierwszym kampusem dla młodych piłkarzy zorganizowanych przez zawodnika AS Romy w lecie 2010 roku. „Bojan jest przykładem przekazywania wartości centery”, powiedział wtedy przyszły asystent Tito Vilanovy.
Źródło: Sport.es