Barça kieruje się w strone nowego, znacznie nowego… Pep Guardiola opuści FC Barcelonę z końcem sezonu z 13 (lub 14) tytułami na koncie, a zastąpi go jego asystent Tito Vilanova.
W tym roku Katalończycy odpadli w półfinale Ligi Mistrzów, nie udało im się także w La Liga, ale ten zespół nadal jest jednym z najlepszych na świecie. I, że ma moc przyciągania największych talentów piłkarskich potwierdza to między innymi fakt, że Feranndo Torres oraz Robin van Persie marzą o grze w Dumie Katalonii. Każdy z nich chce grać na wyższym poziomie i nadal rozwijać swoje piłkarskie umiejętności. Barça doskonale o tym wie…
O sytuacji holenderskiego napastnika każdy wie – bardzo często można było przeczytać plotki o jego transferze do FC Barcelony. Kapitan Arsenalu jest królem strzelców w Premier League i ma tylko kilka miesięcy do odnowienia kontraktu, który opiewa jeszcze na rok czasu. Zapewne jego przyjaciel, Cesc Fàbregas, byłby szczęśliwy, gdyby jego kolega z Kanonierów dołączył do drużyny ze stolicy Katalonii i mogliby znów razem występować na murawie.
Natomiast napastnik Chelsea, która pokonała FC Barcelonę w półfinale Ligi Mistrzów, również ma przyjaciół na Camp Nou. I sposób gry oraz forma w drugim meczu z Barçą potwierdza, że Torres nadal jest dobrym zawodnikiem i być może gorsze chwile ma już za sobą. Co więcej, wzbudził podziw nawet u culé.
Warto też zaznaczyć fakt, że pierwszy z tych transferów może mieć coś na rzeczy… Wenger bowiem zakontraktował już reprezentanta Niemiec, Lukasa Podolskiego. Czyżby zabezpieczył się na przyszłość, w razie odejścia swojego snajpera? Być może.
Mundo Deportivo informuje też o tym, że Didier Drogba mógłby znaleźć się na liście transferowej FC Barcelony w letnim okienku transferowym. Wydaje się jednak, że jest to chyba najmniej prawdopodobny cel Dumy Katalonii.
Źródło: MundoDeportivo.com