Hamburg i Barça rozegrały dwa trudne mecze pomiędzy sobą pół wieku temu. Ostatni raz spotkali się w 1977 roku.
Na długo przed strzałem Bakero w Kaiserslautern (91/92) lub golem Iniesty na Stamford Bridge (08/09), miał miejsce inny cudowny gol, który uratował Barçę przed odpadnięciem z Pucharu Europy. A strzelił go Sandor Kocsis w meczu przeciwko Hamburgowi, z którym FC Barcelona zmierzy się jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2012/13.
Cudowny gol Kocsisa
Obecnie zespół z północnych Niemiec gra na nowoczesnym stadionie – Imtech Arena, ale pamiętnego 26 kwietnia 1961 roku 75 tysięcy fanów pojawiło się na Volskparkstadion, by oglądać drugi mecz półfinału Pucharu Europy. Barça Kubali wygrała w pierwszym meczu 1:0, ale w 90 minucie rewanżowego spotkania Hamburg prowadził 2:0, dramatyczna główka Kocsisa oznaczała jednak dodatkowy mecz do rozegrania w drodze do finału (nie było jeszcze przepisu mówiącego o podwójnym liczeniu goli na wyjeździe).
Został on rozegrany tydzień później w Brukseli. W 43 minucie Evaristo strzelił jedynego gola zapewniającego Barçy występ w finale w Bernie, który zakończył się wygraną Benfiki 3:2.
Zemsta Hamburgu
Zemsta Hamburgu nastąpiła 3 lata później w 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Po spektakularnym remisie 4:4 na Camp Nou (z golami Pereda, Zaballa oraz dwoma Fustéra) i bezbramkowym rewanżu o awansie zadecydował mecz w Lozannie, który niemiecki zespół wygrał 3:2.
Dwa zwycięstwa w Niemczech
W 1977 roku Barça zagrała dwa równie trudne mecze z Hamburgiem, tym razem towarzyskie, które zakończyły się zwycięstwem drużyny z Camp Nou 3:2 oraz 6:0. Teraz, po 35 latach Barça znowu zmierzy się z zespołem z północnych Niemiec.
Źródło: FCBarcelona.com