Jak to miało miejsce w 2001 roku, kiedy opuszczał FC Barcelonę jako piłkarz, pożegnał Camp Nou, gdy już było puste. Teraz trener powtórzył ten rytułał po 11 latach, a towarzyszyła mu w tym żona Cristina i ich dzieci Màrius, Maria i Valentina.
Były rozmowy, uściski i chwile zadumy. Pep zakończył to osobiste pożegnanie z Camp Nou siedząc na ławce wraz z najstarszą córką. Rozmawiał z nią. W tym czasie Màrius starał się naśladować swojego tatę – pouczał, machając rękami i mocno gestykulując, jak to Guardiola miał w swej naturze.
Rodzice trenera, Valentí i Dolors, również przyłączyli się później do tej urkoliwej chwili. Przyszedł także Tito Vilanova ze swoją rodziną, przyjaciel Pepa Manel Estiarte, jego agent, Josep Maria Orobitg, który jest także jego dobrym przyjacielem.
Telewizji Esport 3 udało się przechwycić te wspaniałe i wzruszające momenty, kiedy po hołdzie ze strony kibiców, piłkarzy i zarządu, trener pragnął pobyć w samotności na stadionie, na którym świętował wspaniałe sukcesy.
Źródło: MundoDeportivo.com