Od dawna wiadomo, że FC Barcelona jest zainteresowana pozyskaniem Jordiego Alby z Valencii. Wydawało się, że większych problemów nie będzie, ale… jednak takowe powstały.
Prezydent Valencii, Manuel Llorente, chce, aby trasnfer jego zawodnika do stolicy Katalonii był za odpowiednią i rozsądną, dla niego, ceną. Wydaje się więc, że wcześniejsze pomysły były bardzo naiwne. Mianowicie… Kontrakt zawodnika kończy się w czerwcu 2013 roku i lato tego roku miałobyć idealnym terminem do negocjacji. Warunek? Niektórzy mówili nawet o wolnym transferze, ale dopiero w przyszłym roku, czyli na sezon 2013/14. Jednakże Valencia posłuchała głosu rozsądku i wcale nie chce na to pozwolić.
Obecnie operacja ta jest neutralna. Transfer Jordiego Alby na Camp Nou musiałby być związany z kosztami, które są dalekie od wcześniej wspominanych 12 milionów euro. Teraz FC Barcelona musi przestudiować wszystkie „za” i „przeciw” oraz podjąć jakąś decyzję. Zawsze pozostaje realizacja innych alternatyw na rynku tresferowym. Alba i jego przedstawiciele także muszą wykonać swój krok.
Źródło: Sport.es