Gdyby nie poważna kontuzja, którą doznał w styczniu w starciu z Osasuną Pampeluna w Copa del Rey, nikt nie wątpi, że Andreu Fontàs miałby pewne miejsce w kadrze Tito Vilanovy. Jednak powrót do zdrowia po zerwanych więzadłach musi być powolny i rozsądny.
W zasadzie powinien być już dostępny w trakcie presezonu po ponad sześciu miesiącach przerwy. Jednakże pojawiają się już słuchy, że zawodnik szuka pracy w innym klubie. Zainteresowani pozyskaniem obrońcy są kluby Primera Divisón, a najbardziej Betis Sevilla.
W Barçy wydaje się znaleźć miejce dla niego. Jest to bardzo utalentowany zawodnik, bardzo silny i dobrze zbudowany fizycznie. Potrafi rozciągać grę na skrzydła i ma potężny strzał z lewej nogi. Jednakże sam zawodnik wie, że elita piłkarska nie wybacza błędów. Jest jedna rzecz, którą musi poprawić – szybkość.
Źródło: MundoDeportivo.com