Toni Freixa (rzecznik prasowy FC Barcelony) i Carles Rexach (doradca prezydenta Dumy Katalonii) zjedli wieczorem w Santander posiłek z agentem piłkarza Eugenio Botasem.
W początkowych planach Barcelona nie przewidywała zakupu napastnika to jednak debata na temat braku piłkarza, który by odciążył Messiego ożywiła plotki o podpisaniu kontraktu ze snajperem. Kataloński klub skontaktował się wczoraj z Adriánem Lopezem poprzez jego agenta, Eugenio Botasa. W rozmowach ze strony Blaugrany uczestniczyli Toni Freixa (rzecznik prasowy FC Barcelony) i Carles Rexach (doradca prezydenta).
Wizyta dwóch przedstawicieli Barcelony w Santander miała miejsce również z innego powodu. Wczoraj odbył się pogrzeb tragicznie zmarłego Manolo Preciado. Przedstawiciel piłkarza Atlético Madryt po uroczystościach zjadł posiłek z delegatami Barcelony. Pomimo, iż głównym tematem rozmów było wspominanie zmarłego trenera nie mogło zabraknąć poruszenia kwestii Adriána Lopeza.
Jeśli klub z Katalonii byłby zainteresowany sprowadzeniem zawodnika Atlético Madryt musiałby liczyć się z wydatkiem około 18. milionów euro. Kwota ta jest jedynie ceną wyjściową, gdyż wraz ze wzrostem zainteresowania ze strony Barcelony, sam zawodnik może uczynić krok naprzód w celu sfinalizowania transakcji.
Adrián Lopez ma za sobą jeden z najbardziej udanych sezonów w karierze (z Atlético Madryt zwyciężył w rozgrywkach Ligi Europejskiej). Piłkarz czeka obecnie na nowy kontrakt ze strony swojego klubu. W wypadku negatywnej decyzji może zdecydować się na transfer do innego zespołu.
Źródło: Sport.es