Pierwszy transfer Tito Vilanovy to kwestia kilku godzin. Twarde negocjacje przedstawicieli FC Barcelony opłacały się, wiele wskazuje na to, że jutro możemy spodziewać się oficjalnego potwierdzenia transferu Jordiego Alby.
Przenosiny Alby z Valencii do Barçy to kwestia kilku godzin. Zarząd Valencii zgodził na na ok. trzy miliony zmiennych, co postawiło Barcelonę w lepszej sytuacji. Boczny obrońca reprezentacji Hiszpanii ma podpisać kontrakt na pięć lat. Negocjacje mimo wcześniejszych doniesień prasowych nie były długie, lecz skomplikowane, gdyż umowa Alby z Los Che kończy się w przyszłym roku, a zarząd klubu z Walencji chciał dostać za Jordiego jak najwięcej pieniędzy.
Sam prezydent Valencii, który twardo stał przy swoim chcąc za Jordiego 15 milionów euro, uległ przedstawicielom Dumy Katalonii, którzy zaoferowali 12 milionów euro plus tak zwane „zmienne”.
Dlaczego informacja nie została oficjalnie potwierdzona? Powód jest jasny – Alba przebywa na Mistrzostwach Europy i nikt nie chce mu przeszkadzać. Wraz z reprezentacją Hiszpanii, dzisiaj zmierzy się z Chorwacją, z którą zagra o awans do ćwierćfinału Euro 2012. Tak samo postąpiono w 2010 roku, kiedy to dopiero po Mundialu w RPA ogłoszono transfer Davida Silvy do Manchesteru City.
Jednak wydaje się, że sam zawodnik wie już iż od przyszłego sezonu będzie bronił barw drużyny z siedzibą na Camp Nou. Dlatego wiele wskazuje na to, że potwierdzenie transferu może pojawić się już jutro.
Valencia zrobiła na nim ogromny interes. Z Barçy odszedł pięć lat temu za sześć tysięcy euro, Nietoperze zapłaciły za niego kilka milionów euro. A teraz Los Che zarobią na nim 12 milionów euro plus kilka milionów „zmiennych”.
Kwesita czasu
Braulio Vázquez, dyrektor sportowy Valencii na razie nie chce mówić o transferze Alby. W ostatnim wywiadzie dla EFE powiedział, że „na tę chwilę Jordi jest jeszcze piłkarzem Valencii. Negocjacje ciągle trwają, tyle mogę powiedzieć”.
Nieco później w tym samym wywiadzie dodał, że oferta Blaugrany jest bardzo zbliżona do tej, której oczekuje klub z Walencji: „Fakt, że Alba jest blisko przenosin do swojego, byłego klubu, lecz na razie jest jeszcze z nami. Negocjacje są trudne, bo każdy chce wyjść na tym dobrze. Oferta Barcelony jest bardzo kusząca. Teraz tylko wszyscy musimy poczekać na rozwinięcie całej sytuacji”, mówił o transferze Alby, Vázquez.
Źródło: Sport.es